Chlewiska: matka i 10-letni syn wpadli do rzeki Wieprz. Chłopca wyłowiono, kobieta zaginęła

Do rzeki Wieprz w Chlewiskach wpadł 10-letni chłopiec wraz z matką. Dziecko odnaleziono w wodzie w miejscowości Szczekarków, konieczna była reanimacja. Do tej pory nie udało się jednak znaleźć kobiety.

Służby zostały zaalarmowane o wypadku nad rzeką w piątek ok. godz. 14. Ze wstępnych informacji miało wynikać, że kobieta próbowała ratować syna, który wpadł do wody.

- Chłopiec wyłowiony z rzeki ok. godz. 15.30-16 został w trakcie akcji reanimacyjnej przewieziony do szpitala w Lublinie, gdzie lekarze będą dalej walczyć o jego życie - relacjonował ok. godz. 17 portalowi Gazeta.pl st. kpt. mgr inż. Michał Mazur z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lubartowie.

Zobacz wideo Zobacz także: Policyjne patrole z powietrza. Dron sprawdzał przestrzeganie przepisów na przejściach dla pieszych w Bydgoszczy

Chlewiska. Kobieta i syn wpadli do rzeki Wieprz

Jak informowała komenda w mediach społecznościowych, na miejscu pojawili się strażacy z JRG Lubartów, liczne zastępy Ochotniczych Straży Pożarnych, a także specjalistyczna grupa ratownictwa wodnego z Lublina.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

"O godzinie 17.36 zakończono działania ratownicze na rzece Wieprz. Niestety poszukiwana kobieta nie została odnaleziona" - przekazali strażacy.

- Szczegółowe okoliczności tego zdarzenia będą ustalane. Jest za wcześnie, by mówić o przyczynach. Najprawdopodobniej mógł to być nieszczęśliwy wypadek - mówi w rozmowie z Gazeta.pl sierż. szt. Jagoda Stanicka z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie.

Więcej o: