W czwartek (28 grudnia) po południu jeden z mieszkańców Gródka w województwie kujawsko-pomorskim wybrał się na spacer do lasu, który znajduje się w pobliżu osiedla mieszkaniowego. Nagle mężczyzna zauważył psa przywiązanego do drzewa.
Jak się okazało, suczka miała założoną na szyję kolczatkę, która wbijała się w jej skórę, uniemożliwiając ruch, a tym bardziej próby wyswobodzenia się. Zwierzę było zmarznięte i bardzo głodne. Obecnie przebywa w schronisku.
Dziennikarze TVN24 skontaktowali się z urzędem gminy, który przekazał, że stan pieska jest dobry. - Jest zadbanym, pogodnym i wesołym pieskiem. Co ważne, nie jest wystraszony, nie boi się. Chyba został w odpowiednim czasie odnaleziony - podkreśliła jedna z urzędniczek.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
"Czy ludzie naprawdę nie mają serca?! W lesie w Gródku znaleziono biednego, zmarzniętego, głodnego psa, przywiązanego smyczą z łańcuszkiem i kolczatką. Sprawą zajmuje się już policja, prosimy o zgłaszanie wszelkich informacji ważnych w sprawie bezpośrednio na policję lub do pracowników Urzędu Gminy Drzycim" - napisało na Facebooku schronisko dla zwierząt w Drzycimiu. Jak dodano w kolejnym wpisie, suczka jest bardzo przyjazna, cieszy się na widok człowieka i domaga się pieszczot. Po dwóch tygodniach kwarantanny będzie mogła trafić do domu tymczasowego, do czasu wyjaśnienia sprawy porzucenia.
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu pracują nad ustaleniem tożsamości właściciela psa. Osoby, które rozpoznają psa, proszone są o kontakt pod numerem telefonu 52 33 17 079 wew. 27 lub o kontakt bezpośrednio z policją.