Rzeszów. Policjant fotografował w sklepach miejsca intymne kobiet. Sąd obniżył wyrok

Sąd Okręgowy w Rzeszowie obniżył wyrok Waldemarowi S., który w sklepach robił zdjęcia miejsc intymnych kobiet. Mężczyzna został złapany na gorącym uczynku przez męża jednej z pokrzywdzonych kobiet. Jak się okazało, S. był policjantem.

W sierpniu 2020 roku pan Grzegorz i jego żona Monika wybrali się na zakupy do marketu E. Leclerc w Rzeszowie. W pewnym momencie mężczyzna zauważył, że do żony, która pochylała się przy jednej z półek, podszedł obcy mężczyzna. Trzymał w ręku kostkę masła, a na niej telefon. W pewnym momencie wsunął urządzenie pod sukienkę niczego nieświadomej kobiety i zaczął robić zdjęcia. Pan Grzegorz złapał mężczyznę, a ochroniarze wezwali policję. Sprawcą okazał się Waldemar S., który pracował jako funkcjonariusz w jednym z rzeszowskich komisariatów policji. 

Zobacz wideo Prawie potrącił pieszą z wózkiem na przejściu

Rzeszów. Waldemar S. robił w sklepie zdjęcia kobietom. Policja nie czekała na wyrok sądu

Jak podaje portal nowiny24.pl, wstępnie czyn Waldemara S. zakwalifikowano jako wykroczenie - nieobyczajny wybryk. Na podstawie zgromadzonych dowodów prokuratura stwierdziła, że nie był to jednorazowy "eksces" - w telefonie mężczyzny znaleziono mnóstwo nagrań i zdjęć miejsc intymnych kobiet, które powstały jeszcze w poprzednich latach. Część materiału została zarejestrowana w marketach w Warszawie, a ostatnie w sklepach w Rzeszowie. 

Prokuratura przedstawiła mężczyźnie zarzut z Kodeksu karnego, dotyczącego próby "utrwalania wizerunku nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej, używając w tym celu wobec niej przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu, albo wizerunku nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej bez jej zgody na rozpowszechnianie". Przełożeni nie czekali jednak na wyrok sądu i usunęli ze służby w policji oskarżonego Waldemara S.

Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.

Pierwsze rozprawy zaczęły się w lutym 2022 roku w trybie jawnym, na co nalegała poszkodowana. Były policjant został skazany na rok ograniczenia wolności, 40 godzin prac społecznych miesięcznie i opłacenie kosztów sądowych. Zakazano mu też wykonywania zawodów związanych z ochroną osób, mienia czy bezpieczeństwa publicznego przez 10 lat. Waldemar S. miał też wypłacić poszkodowanej 10 tys. złotych zadośćuczynienia. 

Wniosek odwoławczy wpłynął na żądanie obrońcy Waldemara S., na którego prośbę proces utajniono. 21 grudnia 2022 roku Sąd Okręgowy w Rzeszowie przesłuchał biegłych, po czym wydał decyzję niemal w całości potwierdzającą zasądzony wcześniej wymiar kary. Sąd obniżył tylko wysokość zadośćuczynienia z 10 tys. do 5 tys. złotych.

Więcej o: