W swojej homilii wygłoszonej podczas pasterki na Wawelu abp Marek Jędraszewski mówił między innymi o pokoju, który "jest ze swej istoty - jako Boża wartość - zagrożony". - I podobnie jak wolność - nigdy nie jest dany raz na zawsze. Jest ludziom równocześnie dany i zadany. Doświadczamy tego zwłaszcza od kilku miesięcy, patrząc z podziwem na naszych braci Ukraińców, z heroizmem walczących w obronie wolności i suwerenności swojej Ojczyzny, w wieloraki też sposób wspierając ich z naszej strony. Przeróżne są dzisiaj te rzeczywistości, w których przejawia się konieczność naszego zatroskania o pokój - podkreślał metropolita krakowski.
Arcybiskup wywodził, że "pokój nie jest bowiem zwykłym spokojem". - Jest on nierozdzielnie związany z obiektywnymi wartościami, pośród nich w pierwszym rzędzie z prawdą - mówił. - Z prawdy o pokoju, jaki przynosi nam Chrystus, wypływa także wezwanie do szczególnej troski o dzieci - zarówno wtedy, gdy chodzi o samo ich życie, jak i wtedy, gdy mamy na uwadze ich rozwój duchowy i intelektualny, zarówno w kręgu rodzinnym, jak i w szkole - podkreślał abp Jędraszewski. Jak dodawał, "gdyby św. Józef sądził, że dla 'świętego spokoju' lepiej nie uciekać z Betlejem, mały Jezus zapewne zginąłby zamordowany przez siepaczy Heroda wraz z innymi świętymi betlejemskimi Młodziankami".
- Postawa św. Józefa, jego bezgraniczna troska o powierzone jego opiece bezbronne Niemowlę jest wezwaniem i przypomnieniem, iż każde dziecko nie tylko ma prawo oczekiwać opieki swych najbliższych, ale także, a nawet przede wszystkim musi mieć zagwarantowane przez państwo prawo do życia, począwszy od chwili swego poczęcia. To kwestia naszego autentycznego humanizmu, od którego niepodobna uciec, jeśli chcemy budować prawdziwie ludzkie społeczeństwo - mówił i dodawał, że "podobnie w kształtowaniu właściwej, czyli opartej na racjonalnej antropologii polityki oświatowej państwa nie wolno kierować się obawą przed niezadowoleniem czy też nawet protestami ze strony osób, które tej racjonalnej antropologii nie uznają".
- Nie wolno w imię spokoju ustępować i w konsekwencji uniemożliwiać rodzicom dostępu do pełnej wiedzy o tym, co niektóre tzw. pozarządowe organizacje pragną głosić małym dzieciom w szkołach i przedszkolach, de facto deprawując ich czyste i niewinne serca - mówił duchowny. - W związku z tą postawą swoistego uciekania od rzeczywistego problemu, w przestrzeni publicznej pojawiła się nawet przedziwna argumentacja, że "Polska potrzebuje teraz spokoju, a nie konfliktów" i dlatego należy przestać się tym dalej zajmować. Tymczasem świętym prawem rodziców, gwarantowanym również przez Konstytucję, jest ich realny wpływ na właściwe formowanie zarówno sfery intelektualnej, jak i duchowej ich dzieci - podkreślał.
Zdaniem abp. Jędraszewskiego "jeszcze większy niepokój budzą w nas usiłowania ludzi sprawujących władzę w niektórych miastach, aby doprowadzić do usunięcia ze szkół nauczania religii". - Pierwszym krokiem w tym kierunku miałoby się stać zaprzestanie płacenia pensji katechetom. Nie bierze się przy tym pod uwagę tego, że w ten sposób łamie się zarówno konkordat, jak i najbardziej oczywiste prawo do słusznej płacy za wykonywaną pracę. Jeszcze gorszą rzeczą jest to, że zamiast umacniać polskie dzieci i młodzież w naszej polskiej kulturowej tożsamości, która swój fundament, a zarazem trzon znajduje w chrześcijaństwie, pragnie się je wprowadzać w świat aksjologicznej próżni i nihilizmu - mówił.
Całość homilii abp Marka Jędraszewskiego jest dostępna tutaj.
Metropolita krakowski odniósł się w kazaniu do zawetowania w połowie grudnia przez Andrzeja Dudę nowelizacji prawa oświatowego. Chodzi o przepisy dotyczące zasad obecności organizacji pozarządowych w szkołach, zwiększenia nadzoru kuratorów i wprowadzenia zmian w edukacji domowej. Prezydent Andrzej Duda powiedział, że nie podpisze ustawy, bo nie udało się osiągnąć społecznej akceptacji przepisów. Dodał, że do jego kancelarii przyszły 133 listy protestacyjne w sprawie nowelizacji. - Nie potrzebujemy w Polsce dzisiaj dodatkowych napięć. W związku powyższym podjąłem decyzję o tym, że nie podpiszę tej ustawy - powiedział Duda.
To drugi raz, kiedy prezydent wetuje nowelizację prawa oświatowego. W marcu tego roku Andrzej Duda zawetował poprzednią wersję tych przepisów.