W piątek 23 grudnia odbyło się spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Minister ds. Unii Europejskiej - Szymon Szynkowski vel Sęk - przekazał, że podczas dyskusji przedstawiono stanowisko, zgodnie z którym przyjęcie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym zostanie przyjęte przez Komisję Europejską jako wypełnienie tak zwanego kamienia milowego dot. wymiaru sprawiedliwości. Dzięki temu Polska "pokonałaby fundamentalną przeszkodę" w zdobyciu środków z KPO, a jednocześnie zmiana ta nie naruszyłaby statusu sędziów powoływanych przez prezydenta.
Temat spotkania Morawieckiego i Ziobry skomentował m.in. wiceminister sprawiedliwości z partii Ziobry - Sebastian Kaleta. Jak przekazał polityk, Solidarna Polska wskazała na ryzyko możliwości podważenia statusu sędziów, które pojawiłoby się po nowelizacji ustawy. Według Kalety taka sytuacja mogłaby wywołać "paraliż sądownictwa czy możliwość podważania orzeczeń". Ponadto Solidarna Polska "wyraziła wątpliwości w szczere intencje Komisji Europejskiej".
- W wyniku dyskusji kluczowe rozbieżności nie zostały usunięte, jednak z uwagi na istotę sprawy oraz rzeczowe podejście do tej dyskusji, ustalono, że rozmowy będą kontynuowane - przekazał minister Sebastian Kaleta.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Z kolei Szynkowski vel Sęk zaznaczył, że premier przedstawił argumenty, które wskazują na znaczenie pozyskania pieniędzy z KPO, co pomogłoby ustabilizować budżet i wyjść z kryzysu wywołanego epidemią koronawirusa czy wojną w Ukrainie. Minister podkreślił, że same rozmowy z Komisją Europejską zostały korzystnie odebrane przez rynki finansowe. Polityk odniósł się też do zarzutu Solidarnej Polski, która alarmuje, że pieniądze z KPO będą "przez kilkadziesiąt lat spłacane przez Polskę". Według Szynkowskiego vel Sęka, w ocenie premiera bilans KPO jest "jednoznacznie pozytywny".
- Premier z uwagą i zrozumieniem podszedł do wątpliwości Solidarnej Polski, jednak stwierdził też, że oceniając projekt ustawy o SN należy spoglądać na potrzeby finansowe Polski oraz planowane wydatki inwestycyjne - przekazał minister ds. europejskich.
Projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym został złożony przez posłów PiS 13 grudnia. Dwa dni później prezydent Andrzej Duda przekazał, że nie współuczestniczył w przygotowaniu projektu, a jego założenia nie były z nim konsultowane. Zaapelował o konstruktywne prace nad projektem i zaznaczył, że nie zgodzi się na rozwiązania "godzące w system konstytucyjny" czy podważające nominacje sędziowskie. Sejm miał zająć się nowelizacją ustawy przed świętami, ale został zdjęty z porządku obrad.