W najbliższych dniach będzie wyjątkowo ciepło w zachodniej i południowej Polsce. W tym roku święta nie będą śnieżne. Według synoptyków podobne warunki atmosferyczne będą się utrzymywać również w styczniu. Kiedy więc możemy się spodziewać powrotu zimy? Okazuje się, że nieprędko.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
W najbliższych dniach możemy się spodziewać wysokiej temperatury, zima na razie nas opuściła. Drugiego dnia świąt termometry mogą wskazać nawet 12 st. C. Najchłodniej będzie w centrum Polski, jednak nie możemy się spodziewać temperatury poniżej zera. Najchłodniej będzie na Suwalszyczyźnie - tam jedynie 1 st. C. W Polsce będą się jednak pojawiać liczne fronty atmosferyczne, co sprawi, że słońce będzie przeplatać się z chmurami. Będzie to skutkować przelotnymi opadami oraz silniejszym wiatrem. Na północy kraju w Wigilię może pojawić się niewielki śnieg lub śnieg z deszczem. "Prognozowane są roztopy, pokrywa śnieżna utrzyma się jedynie w górach. Wigilia i pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia mogą być bardzo ciepłe, nawet do 11 stopni na Dolnym Śląsku, dodatkowo silnie powieje. Ciśnienie będzie znacznie spadać - zapanują niekorzystne warunki biometeorologiczne - zapowiadają synoptycy.
Temperatury będą wysokie, zatem pokrywa śnieżna szybko zniknie. "Święta z topniejącym śniegiem na wschodzie, temperaturą dodatnią a ponadto spodziewamy się opadów deszczu. Białe krajobrazy utrzymają się jeszcze przy wschodniej granicy kraju oraz oczywiście w górach" - informują synoptycy IMGW.
Po świętach nagły powrót zimy nie nastąpi. Nieznacznie się ochłodzi dopiero w dniach 27-28 grudnia. Nocami pojawi się również mróz, jednak w ciąg dnia termometry wskażą powyżej 6 st. C. W ostatnich dniach roku oraz na początku stycznia pogoda się uspokoi, temperatura będzie wyższa, bez niespodziewanych opadów. W tych dniach możemy się też spodziewać intensywnych opadów deszczu. W górach będzie pojawiał się śnieg.
Według zapowiedzi Europejskiego Centrum Prognoz Średnioterminowych (ECMWF) w styczniu nie powinniśmy zaobserwować powrotu zimy. Nie będzie więc mrozu ani śniegu. Zima powinna więc być łagodna w najbliższym miesiącu. Będzie jednak często występować deszcz i śnieg z deszczem. "Nie zabraknie dużej ilości chmur, opadów, a czasem nawet burz. W poszczególnych tygodniach pojawić mogą się przejściowe układy wysokiego ciśnienia, przynosząc stabilizacje w pogodzie" - przekazuje portal fanipogody.pl. Według synoptyków zima może ponownie wkroczyć do Polski dopiero w lutym.