37-letni mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące zabójstwa i zbezczeszczenia zwłok - poinformowała na antenie TVN24 Joanna Sagan z Prokuratury Rejonowej Katowice-Północ. Mężczyzna przyznał się do winy. Teraz zostanie poddany badaniom i obserwacji psychiatrycznej.
Z ustaleń telewizji wynika, że 62-latek i jego syn często się kłócili. Nieznany jest jednak nadal motyw i okoliczności zbrodni.
- Po poćwiartowaniu zwłok 37-latek miał zapakować je w foliowe reklamówki - relacjonował reporter stacji.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
RMF FM informuje z kolei, że mężczyzna zgłosił zaginięcie ojca dwa dni temu. Wtedy też rozpoczęły się poszukiwania. Ich makabryczny finał nastąpił w środę, gdy policja znalazła ciało na korytarzu w piwnicy jednego z bloków w Katowicach.
- W godzinach przedpołudniowych funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Katowicach ujawnili zwłoki mężczyzny. (...) Do sprawy został zatrzymany mężczyzna - mówił w środę podkomisarz Łukasz Kloc z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach w rozmowie z PAP, a jego wypowiedź cytuje "Dziennik Zachodni".
Do zdarzenia doszło w dzielnicy Wełnowiec. - Sąsiedzi byli zszokowani tym, co miało tu miejsce. Ofiara i jej syn nie przepadali za sobą, ale nikt nie spodziewał się takiej zbrodni - mówił reporter TVN24.