Sprawa znęcania się nad zwierzęciem toczyła się w Sądzie Rejonowym w Brzozowie, w województwie podkarpackim. Sędzia skazał 31-letnią kobietę na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, przepadek psa, 10-letni zakaz posiadania psów i kotów i zapłatę pięciu tysięcy złotych nawiązki na wskazane stowarzyszenie, które pomaga zwierzętom - podaje TVN24.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
To kara za bezsprzeczną winę - kobieta przywiązała psa do drzewa w lesie i wyjechała z kraju. Do zdarzenia doszło w Domaradzu w powiecie brzozowskim, w województwie podkarpackim, wiosną 2021 roku. Psa uwolnił mieszkaniec okolicy, który usłyszał jego ujadanie. Okazało się, że właścicielka wyjechała z kraju. Kobieta nie przyznała się do winy i odmówiła złożenia wyjaśnień.
Wystąpimy o uzasadnienie wyroku, po zapoznaniu się z argumentacją sędziego przygotujemy apelację. Uważam, że właścicielka psa powinna zostać skazana na bezwzględną karę więzienia, o taką wnioskowałem i o taką będę wnioskował ponownie
- powiedział Marcin Bobola z Prokuratury Rejonowej w Brzozowie Dodał, że jego zdaniem kobieta dopuściła się znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem i kara nie powinna być orzeczona w zawieszeniu.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>