Zwierzęta postrzegają hałas jako zagrożenie. Dla psów, które mają wyjątkowo wrażliwy słuch, sylwester może się dla nich wiązać nawet z fizycznym bólem. Nic więc dziwnego, że taka sytuacja będzie dla nich niezwykle stresująca. Wiele zwierząt, słysząc ogłuszający hałas, zaczyna na ślepo uciekać przed siebie. Z tego powodu wiele psów potrafi uciec podczas spacerów, a dzikie ptaki potrafią wlecieć w budynki i zginąć na miejscu.
Reakcja zwierzęcia na fajerwerki zależy od psychiki danego osobnika, jego genetyki czy doświadczenia z przeszłości. Właściciele psów czy kotów powinni już wcześniej przygotować swoje zwierzęta na hałas, który pojawi się w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia.
Przede wszystkim warto udać się do weterynarza, który zastosuje terapię uspokajającą dla zwierzęcia. Unikajmy leków, które działają szybko i krótko, ponieważ doprowadzą one do tego, że reakcje psa będą stłumione (niemal sparaliżowane), ale nie jego emocje, które ten strach wywołują. Leki, które mają uspokoić psa i zmniejszyć jego niepokój, powinny być podawane zwierzęciu wcześniej - najlepiej skonsultować się z lekarzem na tydzień lub dwa przed sylwestrem.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Fundacja Viva! zaleca, by w sylwestra:
Co zrobić, jeśli pies ucieknie? fot. Fundacja Trop Warszawa
Podczas sylwestra pies może zacząć się ślinić, dyszeć, drżeć, podkulać ogon czy kłaść uszy - takie zachowanie oznacza, że przeżywa duży strach. Może też niekontrolowanie oddać mocz, skomleć, wyć czy wylizywać łapki. Starajmy się być wówczas spokojni i wspierający wobec zwierzęcia.
Zwierzęta dzikie i bezdomne czy te w ogrodach zoologicznych równie silnie przeżywają huk wystrzałów w sylwestra - dlatego najlepszym, prozwierzęcym zachowaniem będzie świętowanie nowego roku bez fajerwerków czy petard.