O zdarzeniu na swoim Facebooku poinformowała urząd gminy w Głogówku. Jak przekazano ruch na linii kolejowej nr 137 Kędzierzyn-Koźle-Głogówek został wstrzymany.
We wtorek około 6 rano w zaspach na trasie między Głogówkiem a Twardawą utknął szynobus z 17 osobami. Ze względu na trudne warunki pasażerowie nie mogli opuścić pojazdu.
Do zasypanych z pomocą próbowali się dostać kolejarze, którzy korzystali z pojazdu technicznego PKP. Około godz. 11. udało się im dotrzeć na miejsce. Pasażerowie otrzymali herbatę i kanapki przygotowane przez pracowników urzędu.
- Służby zewnętrzne wykorzystały starą, spalinową, ciężką lokomotywę ze spychaczem. Podjęły działania, aby jak najszybciej dotrzeć do pojazdu i zabrać pasażerów - poinformował TVN24 Sylwester Brząkała, dyrektor opolskiego oddziału Przewozów Regionalnych.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Ok. godz. 12.30 wszyscy pasażerowie bezpiecznie opuścili szynobus.
"Większość dostała się na dworzec w Głogówku drezyną, a część przy pomocy OSP Biedrzychowice i mieszkańców oraz zapewnionego przez gminę busa. Stąd pojechali dalej autobusem podstawionym przez PKP" - poinformował urząd gminy w Głogówku.
Jarosław Jurkowski, rzecznik Urzędu Miasta w Głogówku w rozmowie z TVN24 dodał, że szynobus wciąż stoi w zaspie - Od poranka jest całkowicie wstrzymany ruch kolejowy na linii numer 137 pomiędzy Głogówkiem a Kędzierzynem-Koźlem. Wedle informacji, jakie posiadamy, pociągi, zatrzymywały się z jednej strony na stacji Racławice Śląskie, a z drugiej strony dojeżdżały tylko do Kędzierzyna, a pomiędzy tymi dwiema stacjami kolej próbowała zapewnić zastępczą komunikację autobusową - przekazał Jurkowski.