"Bezkarność plus" już oficjalnie. Prezydent podpisał tzw. ustawę abolicyjną. Chodzi o wybory kopertowe

Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o zaniechaniu ścigania za niektóre czyny związane z organizacją wyborów prezydenckich zarządzonych na 10 maja 2020 roku - poinformowała we wtorek Kancelaria Prezydenta.

Ustawa wprowadza amnestię obejmującą darowanie kar za popełniony w czasie obowiązywania stanu epidemii czyn polegający na przekazaniu Poczcie Polskiej spisu wyborców w związku z zarządzonymi na dzień 10 maja 2020 roku wyborami prezydenta oraz abolicję oznaczającą, że w tych sprawach nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza.

Ponadto skazania za powyższe czyny ulegają zatarciu z mocy prawa, a wpis o skazaniu i warunkowym umorzeniu postępowania usuwa się z Krajowego Rejestru Karnego.

Ustawa została uchwalona przez Sejm 1 grudnia 2022. Wejdzie w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia.

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Sasin: Samorządowcy wykonywali konstytucyjny obowiązek,

Przypomnijmy, że wybory prezydenckie odbywały się, w czasie gdy w Polsce trwała epidemia COVID-19. Rządzący ze względu na okoliczności zdecydowali, że wybory odbędą się wyłącznie drogą korespondencyjną. Za organizację głosowania - zgodnie z ustawą z 6 kwietnia tamtego roku o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów na prezydenta zarządzonych w 2020 r. - odpowiadał minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

Ostatecznie ustawa weszła w życie dopiero 9 maja, a wybory zostały przesunięte. Wcześniej wydrukowano jednak m.in. pakiety wyborcze, których dostarczeniem miała zająć się Poczta Polska, posługując się spisami wyborców pozyskanymi od władz lokalnych.

Wobec samorządowców, którzy przekazali spisy wyborców Poczcie Polskiej, składane były zawiadomienia do prokuratury. Dotyczyły one możliwości przekroczenia uprawnień przez organy wykonawcze gmin. W jednej z rozpoczętych spraw zapadł już wyrok. Sąd Rejonowy w Wągrowcu uznał, że wójt winy Wapno - przekazując dane wyborców - przekroczył uprawnienia i działał bez podstawy prawnej.

Według wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina urzędnicy nie powinni ponosić odpowiedzialności karnej za udostępnianie spisów na potrzeby wyborów przed dwoma laty.

Zobacz wideo Kierwiński: Ustawa wyciągnięta wprost z szafy Putina. Wam zależy tylko na tym, żeby dopaść Tuska

- Co do tych wyroków mam daleko idący krytycyzm, bo ci samorządowcy wykonywali konstytucyjny obowiązek, uczestniczyli w wykonywaniu konstytucyjnego obowiązku zorganizowania wyborów prezydenckich w terminie, który jest przewidziany konstytucją, więc nie można za to karać - komentował Sasin.

Więcej o: