Jak informowaliśmy, 14-letnia uczennica z Żabiej Woli w piątek 16 grudnia została potrącona przez kierowcę busa na przejściu dla pieszych tuż przy swojej szkole. Następnie wpadła pod jadący z naprzeciwka samochód osobowy - kierująca nim kobieta była trzeźwa. Nastolatka w ciężkim stanie trafiła do szpitala.
Kierowca busa uciekł z miejsca wypadku. Policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania. W sobotę wieczorem - m.in. dzięki nagraniom z miejskiego monitoringu - zatrzymano 48-letniego Grzegorza P., mieszkańca powiatu lubelskiego. Jak podaje "Fakt", mężczyzna "nigdy nie miał prawa jazdy, ale brak dokumentu nie przeszkadzał mu w codziennym prowadzeniu auta".
- Postawiliśmy mężczyźnie dwa zarzuty: umyślnego naruszenia zasad w ruchu lądowym i ucieczki z miejsca zdarzenia oraz nieudzielenia pomocy rannej dziewczynce. 48-latkowi grozi do 12 lat więzienia - poinformowała w rozmowie dziennikiem Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Więcej wiadomości z Polski na stronie głównej Gazeta.pl >>>
W poniedziałek mężczyzna został przesłuchany. Nie przyznał się do winy, odmówił też składania wyjaśnień. We wtorek sąd na wniosek śledczych zdecydował o umieszczeniu go w areszcie tymczasowym na trzy miesiące.
Policjanci zabezpieczyli należącego do Grzegorza P. busa. Samochód zostanie poddany szczegółowym oględzinom przez biegłych.