Według synoptyków Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej zimowa aura zdecydowanie jest w odwrocie. Prognozowane są roztopy, a śnieg może utrzymać się jedynie w górach.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Na swoim oficjalnym Twitterze IMGW podało informację o prognozie pogody na ostatnią dekadę grudnia. O ile pierwszym dwóm dekadom towarzyszyła niska temperatura i intensywne opady śniegu, o tyle ostatnia zapowiada się z temperaturami powyżej normy. Już na piątek 23 grudnia synoptycy prognozują maksymalną temperaturę na poziomie nawet 8 st. C. W ostatnich dniach roku trzeba będzie także uważać na silne i porywiste wiatry. Synoptycy prognozują powiewy w porywach do 60 km/h. Nad morzem wiatr może zawiać z prędkością 75 km/h, w Karpatach 80 km/h a w Sudetach nawet do 85 km/h.
Co w takim razie w przypadku świąt? IMGW zapowiedziało, że na śnieg nie ma co liczyć. To nagłe ocieplenie spowodowane jest ciepłym frontem atmosferycznym związanym z niżem Franciszka. Pokrywa śnieżna ma się topić, spodziewane są również opady deszczu. Synoptycy prognozują także opady deszczu ze śniegiem na północy i Pogórzu Karpackim. W sobotę i niedzielę będzie najcieplej. Od 2 st. C. na północnym wschodzie do około 8 st. C. w centrum kraju i 10-11 st. C. na zachodzie i południu. W poniedziałek 26 grudnia temperatura nieco spadnie, ale wciąż maksymalna może sięgać nawet do 7 st. C. na zachodzie kraju.