Zgodnie z przewidywaniami synoptyków w Warszawie we wtorek pojawiła się gołoledź. W całej stolicy od rana sytuacja na drogach i chodnikach jest bardzo trudna. Marznący deszcz sprawił, że osiadła na nich warstwa lodu.
Jak przekazał we wtorek rzecznik komendanta stołecznego policji Sylwester Marczak, rano na zbiegu ulic Targowej z Kłopotowskiego doszło do tragicznego zdarzenia. 38-latek szedł chodnikiem, ale w pewnym momencie wywrócił się i zmarł. Prawdopodobnie uderzył głową o chodnik. Służby wyjaśniają okoliczności tragedii.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Zarząd Oczyszczania Miasta przekazał z kolei, że zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji, a jego służby pracowały całą noc. Działania objęły zarówno ulice, jak i tereny dla pieszych.
Od 22.00 do 6.30 posypywane były jezdnie, dzięki czemu utrzymana została ciągłość kursowania autobusów miejskich. 170 posypywarek swoimi działaniami objęło 1600 km dróg. Równolegle na terenach dla pieszych, za które odpowiada Zarząd Oczyszczania Miasta, pracują ekipy porządkowe.
Do ZOM cały czas wpływają sygnały o śliskich chodnikach. Urzędnicy ponawiają apel do pozostałych zarządców, aby zadbali o bezpieczeństwo mieszkańców stolicy i posypali chodniki oraz ulice.
Taki obowiązek mają w Warszawie m.in. zarządcy osiedli i chodników przylegających do nieruchomości, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz urzędy 18 dzielnic.