Paweł P., znajomy Iwony Wieczorek, zatrzymany. Adwokat prostuje: Sprawa narkotykowa

W środę policja zatrzymała dwie osoby, które znały Iwonę Wieczorek. To m.in. Paweł P., kolega dziewczyny. Wiceminister sprawiedliwości mówił o "wielkim przełomie". Tymczasem adwokat zatrzymanego ujawnił, że zatrzymanie nie dotyczy zaginięcia Iwony. - To sprawa narkotykowa - powiedział redakcji portalu trójmiasto.pl mec. Krzysztof Woliński.

W środę policja zatrzymała dwie osoby, początkowo informowano, że chodzi o śledztwo dotyczące zaginięcia Iwony Wieczorek. To Paweł P., kolega dziewczyny, który był z nią w klubie w noc jej zaginięcia z 16 na 17 lipca 2010 r. W czwartek informowaliśmy, że drugą osobą jest kobieta, 34-letnie partnerka mężczyzny. - Są efekty gigantycznej pracy śledczych - oceniał wiceminister sprawiedliwości Michał Woś, który w RMF FM mówił o "wielkim przełomie".

Po tych słowach lokalny portal trójmiasto.pl skontaktował się z Krzysztofem Wolińskim, który potwierdził, że reprezentuje Pawła P. 

Mecenas Pawła P.: Sprawa nie dotyczy zaginięcia Iwony

- Mogę potwierdzić, bo dziś rozmawiałem z panem prokuratorem, który powiedział, że sprawa nie dotyczy  zaginięcia Iwony. To sprawa narkotykowa - stwierdził w rozmowie z redakcją mec. Krzysztof Woliński.

Jak przekazał mecenas, ostatnie zamieszanie wokół tej sprawy to "gra, która ma rozbudzać emocje". - W mojej ocenie to jest niezdrowe. Jestem za granicą. Byłem zaskoczony, kiedy kancelaria poinformowała, że rodzina zatrzymanego poprosiła o pomoc - dodał.

Prokuratura krajowa poinformowała na Twitterze, że nie udzielała wiceministrowi Wosiowi żadnych informacji dotyczących śledztwa ws. zaginięcia Iwony Wieczorek.

Zaginięcie Iwony Wieczorek. Pierwsze zatrzymania i przesłuchania

Policja przeszukała dom Pawła P. we wrześniu tego roku. Wówczas przypominaliśmy, że w lipcu 2010 r., tuż po zaginięciu Iwony Wieczorek, Paweł, który był z nią i innymi znajomymi w klubie, z którego dziewczyna nie wróciła. Później czynnie uczestniczył w jej poszukiwaniach na terenie Trójmiasta. Rozmawiał ze śledczymi, składał zeznania, współpracował. Po raz ostatni mężczyzna był przesłuchiwany w 2018 r.

Pod koniec września w jego domu zjawiła się policja i przez kilka godzin przeszukiwała dom. Mężczyzna relacjonował w rozmowie z Onetem, że nie mógł wejść do środka. Jego partnerka Joanna odpowiadała na pytania funkcjonariuszy i nie mogła swobodnie poruszać się po domu. Policjanci pytali o strych, kilka razy mieli sugerować, że na terenie posesji są zwłoki. Po przeszukaniu zabrali telefon i karty pamięci Pawła P.

Iwona Wieczorek Zatrzymani ws. zaginięcia Iwony Wieczorek. "Efekty gigantycznej pracy"

Adwokat mężczyzny Krzysztof Woliński złożył zażalenie na postępowanie policji. Wskazał, że nie zachowano godności jego klienta i "nie było podstaw, żeby nie zaufać mu, aby wydał na żądanie zarekwirowane przedmioty". W rozmowie z Onetem podkreślił, że w przypadku tych czynności mogło dojść do naruszenia praw człowieka - nienaruszalności miru domowego, prawa do prywatności oraz prawa własności. 

W 2013 r. śledczy przesłuchali zatrzymaną kobietę. Wówczas twierdziła, że nic nie wie i nie zna Iwony Wieczorek. "Fakt" przypomina sprawę numeru tożsamego z numerem zaginionej. Z opublikowanych 9 lat temu materiałów ze śledztwa wynika, że przeanalizowano logowania telefonów i bilingów i ustalono numer telefonu "poruszający się po drodze tożsamej" z telefonem Iwony Wieczorek. Niektórzy świadkowie mieli wskazać, że ten numer należał do Joanny, ówczesnej i obecnej partnerki Pawła.

Zaginięcie Iwony Wieczorek. Przełom w śledztwie Archiwum X

10 grudnia policja pokazała najnowsze wideo, na którym widać twarz mężczyzny, który szedł za Iwoną Wieczorek w noc jej zaginięcia. Dzień później funkcjonariusze poinformowali, że mężczyzna sam zgłosił się na policję. Jeszcze wcześniej w mediach pojawiły się informacje o rzekomym "przełomie" w śledztwie. Sprawa dotycząca zaginięcia Iwony Wieczorek w 2019 r. została przekazana do tzw. Archiwum X, działającego w Małopolskim Wydziale Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie.

W sprawie Iwony Wieczorek, która zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 r., przesłuchano kilkuset świadków, sprawdzono również kilkanaście hipotez. W maju 2021 r. krakowska prokuratura zażądała informacji od sześciu tysięcy pomorskich policjantów. Każdy z funkcjonariuszy miał napisać pismo, czy ma wiedzę o utrudnianiu śledztwa i korupcji w sprawie Iwony Wieczorek. Krakowscy śledczy mieli podejrzewać, że pomorscy policjanci mogli tuszować sprawę i chronić sprawców.

12 lat poszukiwań i pierwsze zatrzymania. Przełom w sprawie Iwony Wieczorek

<<Reklama>> Reportaż "Co się stało z Iwoną Wieczorek" Janusza Szostaka jest dostępny w formie ebooka na Publio.pl >>

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

REKLAMA

Więcej o: