Ksiądz Stanisław Bar postanowił przekształcić kaplicę największego kościoła w Bydgoszczy - bazyliki Wincentego a Paulo - w socjalny bar mleczny. Kilkanaście lat temu w kaplicy odbywały się msze akademickie oraz nabożeństwa dla dzieci. W zeszłym roku, również z inicjatywy księdza Bara, w tym miejscu powstała ogrzewalnia dla bezdomnych. Najnowszy projekt zakłada utworzenie w kaplicy baru mlecznego, z którego będą mogli skorzystać wszyscy ci, których na co dzień nie stać na jedzenie, a tym bardziej na ciepły posiłek.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Nowa inicjatywa księdza Sławomira Bara to pierwszy taki projekt w Polsce. Postanowił on założyć w kościele bar z myślą o osobach biedniejszych. Jak pisze "Gazeta Wyborcza", bar ma znajdować się w kaplicy, w której w zeszłym roku mieściła się ogrzewalnia dla bezdomnych. Teraz ogrzewalnia została przeniesiona, a na jej miejscu kilka tygodni temu rozpoczęły się prace nad nowym barem mlecznym. Na razie wnętrze jest jeszcze w stanie surowym, ale obiekt ma być skończony za około dwa-trz miesiące.
Cały projekt zakłada, aby "karmić ubogich z godnością". - Przybywa w mieście osób, których zwyczajnie nie stać na jedzenie. Dużo wśród nich seniorów, często samotnych, którzy z emerytury w pierwszej kolejności opłacają czynsz i rachunki. W drugiej - leki. A jedzenie kupują, jeśli coś zostanie - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" ksiądz Stanisław Bar.
To nie tylko prywatna opinia proboszcza, ale fakty, które często wynikają z rozmów duchownego z potrzebującymi. - Rozmawiam z nimi, wiem, że są tacy, którzy ciepły posiłek jedzą raz w tygodniu. Ale po bezpłatny nie przyjdą, nie ustawią się w kolejce z osobami bezdomnymi. Mówią: nie jest ze mną jeszcze tak źle. Ta kolejka po zupę obdarłaby ich z godności. I z myślą o takich osobach budujemy bar - podkreśla w rozmowie z dziennikiem.
Oprócz baru socjalnego, w którym będzie można zakupić posiłek za symboliczną kwotę "co łaska", kilka godzin dziennie będzie zarezerwowane na wydawanie zupełnie bezpłatnych posiłków, między innymi dla osób bezdomnych. Proboszcz podkreśla, jak ogromna jest skala problemu z zakupem jedzenia. - Jeszcze w maju przygotowywaliśmy po 150-200 paczek żywnościowych miesięcznie dla osób, które mają problem z kupnem jedzenia. Teraz każdego miesiąca robimy ich 500 - mówił. Skala problemu jest więc ogromna. Ksiądz Bar przytacza także raport Szlachetnej Paczki, według którego aż 1,6 mln osób w Polsce na wyżywienie może przeznaczyć jedynie 13 zł dziennie.