Kot i pies tylko dla bogaczy? "Ludzi nie stać na karmę". Aktywiści z Krosna otworzyli jadłodzielnię dla zwierząt

Szalejąca inflacja spowodowała, że Polaków coraz częściej nie stać na zakup jedzenia dla zwierząt - wynika z analizy UCE Research. Coraz więcej psów i kotów trafia na ulice. Rozwiązaniem, które może pomóc i powstrzymać rosnącą bezdomność zwierząt jest jadłodzielnia dla psów i kotów. Pierwsza taka powstała w Krośnie.

Jak wynika z ostatnich analiz UCE Research pt. "Indeks cen w sklepach detalicznych", karma dla psa czy kota jest dziś droższa o kilkadziesiąt procent niż rok temu. Poza żywnością podrożały także akcesoria - 10-litrowy żwirek dla kota zdrożał o ponad 30 proc., drapaki o nawet 70 proc., a zabawki o około 50 proc.

Na zlecenie "Dziennika Gazety Prawnej" firma Dun & Bradstreet wykonała badanie, z którego wynika, że w ostatnich miesiącach ponad 700 sklepów zoologicznych zakończyło swoją działalność, a od początku 2022 roku zniknęło już około 3760 placówek handlu detalicznego. 

Rosnące ceny żywności dla zwierząt wpływają także na ich bezdomność. - Zauważamy coraz więcej błąkających się psów i kotów. Nie tylko na wsiach, ale także w miastach - mówi w rozmowie z Gazeta.pl Justyna Zielińska, prowadząca domowe pogotowie opiekuńcze dla zwierząt.

W trudnej sytuacji znajdują się również schroniska. Wiele z nich apeluje o pomoc w związku z szalejącą drożyzną. Ponadto do schronisk coraz częściej trafiają chore zwierzęta, w tym wymagające natychmiastowych interwencji chirurgicznych.

Zobacz wideo Bożek: Sam widziałem jak ludzie w Tatrzańskim Parku Narodowym dokarmiali zwierzęta. Coś nieprawdopodobnego

Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Krosno. Powstała jadłodzielnia dla kotów i psów. O co chodzi?

Na problem z bezdomnością zwierząt zwrócili uwagę aktywiści z Podkarpacia. Z ich inicjatywy w Krośnie powstała wyjątkowa jadłodzielnia. To miejsce, z którego można nie tylko zabierać jedzenie, ale też zostawiać puszki z mokrą i suchą karmą, czy inne smakołyki dla zwierzaków.

Organizatorzy akcjiOrganizatorzy akcji Gaba Pawłowska

- Ludzi nie stać na utrzymywanie zwierząt w dobie szalejącej drożyzny - mówi Gazeta.pl Łukasz Zakrzewski, dziennikarz i jeden z pomysłodawców akcji. - Z jadłodzielni będą mogły korzystać osoby, które dokarmiają bezpańskie zwierzęta, ale też właściciele, których w dzisiejszych czasach nie stać na zakup jedzenia dla swoich pupili - dodaje.

W akcję włączyli się także aktywiści, stowarzyszenia oraz Fundacja Pasjonauci z Krosna.

Więcej o: