Do zdarzenia doszło 9 grudnia we wsi Spytajny pod Bartoszycami (woj. warmińsko-mazurskie) - przekazał w rozmowie z Polską Agencją Prasową rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, Daniel Brodowski, na którego powołuje się "Gazeta Olsztyńska". Pewna kobieta zadzwoniła na policję, bo nie mogła dodzwonić się do mamy, która miała przyjechać po nią na dworzec.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Policja przyjechała pod wskazany adres. Na miejscu funkcjonariusze znaleźli ciało 52-latki i jej męża. Jak podał "Super Express", zwłoki kobiety były się w szambie, a mężczyzny - na drzewie.
Małżeństwo nie mieszkało ze sobą - przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kobieta prawdopodobnie przyjechała do domu, aby zrobić świąteczne porządki.
10 grudnia przeprowadzono sekcję zwłok, z której wynika, że kobieta prawdopodobnie została uduszona. Z kolei 58-letni mężczyzna miał popełnić samobójstwo. Zgodnie z ustaleniami śledczych w rodzinie dochodziło do przemocy domowej. Była ona również objęta procedurą Niebieskiej Karty. Dlatego też, według wstępnych ustaleń prokuratury, mąż zabił swoją żonę, a później odebrał sobie życie. Postępowanie w tej sprawie jest w toku.
Osoby, które mieszkają w sąsiedztwie osób, które podejrzewają o stosowanie przemocy, powinny pomóc potencjalnym ofiarom na kilka sposobów. Warto reagować zwłaszcza wtedy, gdy: słyszysz awantury, krzyki, płacz lub nietypowe hałasy.
Świadkowie przemocy mogą porozmawiać z osobą krzywdzoną i zaoferować jej pomoc lub bezpośrednio zgłosić swoje podejrzenia na policję, do Ośrodka Pomocy Społecznej lub na "Niebieską Linię", dzwoniąc pod numer 800 12 00 02. Warto pamiętać, że osoba krzywdzona często kryje sprawcę ze wstydu lub strachu - to jednak nie powinno zniechęcać do działania.
"Namawiamy do przyjrzenia się takim sytuacjom i udzielenia pomocy w celu przerwania przemocy. Weźmiesz wtedy udział w bardzo ważnym etapie przeciwdziałania przemocy - w interwencji. Twoja interwencja może zapoczątkować proces wychodzenia z przemocy osoby pokrzywdzonej, ale przede wszystkim może pomóc zapewnić jej bezpieczeństwo" - apeluje "Niebieska Linia".