W środę Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Marcin Wiącek przekazał informację o odwołaniu dr Hanny Machińskiej z funkcji zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich. Dr Machińska pełniła tę funkcję od ponad pięciu lat. Pracę na tym stanowisku zakończy pod koniec grudnia.
W komunikacie RPO jednak nie wyjaśnił, jaka była przyczyna podjęcia tej decyzji. Dr Hanna Machińska w rozmowie z RMF FM potwierdziła, że nie uzyskała żadnego uzasadnienie odwołania.
- Rzecznik powiedział, że po półtora roku okrzepł na urzędzie i ma prawo profilować działania urzędu wedle swojego pomysłu. Nie wiem, w jakim kierunku pójdzie nowy profil działania Biura. Rzecznik chciałby zająć się pracą naukowo-badawczą nad prawami człowieka - dodała ustępująca zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich.
Przeciw wobec decyzji o odwołaniu Machińskiej wyrazili m.in. członkowie grupy Wolność Równość Demokracja i Wolna Prokuratura.
"Będziemy domagać się wyjaśnienia odwołania Hanny Machińskiej, pomni deklaracji RPO po podjęciu urzędu, że nie będzie wymieniał swoich zastępców. Uważamy, że Hanna Machińska pełniła Urząd zastępcy Rzecznika Praw Obywatelskich z pełnym oddaniem, pieczołowicie wypełniając swoje obowiązki w trudnym dla państwa polskiego czasie, stojąc na straży praw człowieka i obywatela" - napisali na Facebooku.
Swoje oświadczenie w tej sprawie wystosował również były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Były RPO przypomniał, że Machińska nadzorowała i koordynowała prace dwóch zespołów: Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur oraz Zespołu ds. Wykonywania Kar.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
"Od samego początku z niezwykłym poświęceniem i zaangażowaniem rzuciła się w wir pracy. Była wszędzie tam, gdzie było to potrzebne. Prezentowała najwyższy poziom kultury osobistej, taktu i jednoczesnej determinacji w obronie najważniejszych wartości. Przełomowym doświadczeniem dla Biura RPO był monitoring posterunków policji dokonany przez dr Machińską oraz pracowników KMPT po zatrzymaniu 48 osób podczas demonstracji solidarnościowej z osobami LGBT+ w dniu 7 sierpnia 2019 r. Sporo energii dr Machińska włożyła też w nagłośnienie sytuacji osób pozbawionych wolności w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie" - pisze w komunikacie Adam Bodnar.
Adam Bodnar przypomniał, że dr Hanna Machińska wraz z zespołem wielokrotnie interweniowała podczas kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. "Upominała się o prawo do życia i ludzką godność. Pokazywała najpiękniejszą twarz swojej wrażliwości i człowieczeństwa. Organizacje społeczne działające na granicy mogły liczyć na jej wsparcie, działania urzędowe, inicjatywy oraz dobre słowo. Podobnie było na granicy polsko-ukraińskiej, kiedy do Polski przyjechały ponad 2 miliony uchodźców z zagranicy. Również w tym przypadku dr Hanna Machińska wraz z zespołem monitorowała sytuację, a także angażowała się w różne akcje pomocowe" - czytamy w dalszej części oświadczenia.
Adam Bodnar decyzję prof. Marcina Wiącka nazwał "co najmniej niezrozumiałą".
"Chciałbym podziękować dr Hannie Machińskiej za jej służbę, a zwłaszcza za to, że mogłem się od niej nauczyć szczególnej wrażliwości na los drugiego człowieka. Dziękuję - już jako obywatel, za to, że po zakończeniu mojej kadencji tak ofiarnie walczyła o każdego pokrzywdzonego człowieka, a swoją aktywnością, nieustępliwością i ciągłym dialogiem z organami władzy pokazywała, jak rozumie misję stania na straży praw i wolności człowieka i obywatela. Urząd RPO stracił jedną z najważniejszych obrończyń praw człowieka w Europie. Jestem przekonany, że misja dr Hanny Machińskiej się nie skończyła, a społeczeństwo obywatelskie i akademickie będzie mogło liczyć na jej wsparcie w codziennej walce o prawa człowieka" - napisał Bodnar.