"Głosami internautów przy dużej przewadze zwyciężyło słowo: essa - powszechnie znane i używane w środowisku młodzieży na znak radości, triumfu czy w ogóle pozytywnych emocji" - ogłosiła w środę kapituła plebiscytu Młodzieżowe Słowo Roku.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
"Wśród najbardziej popularnych połączeń ze słowem essa znalazły się te, wskazujące na luz i stan błogości, np. mieć essę lub być na essie. W tym kontekście warto przypomnieć, że zwycięski wyraz ma także swoje warianty niewerbalne. Może występować w postaci gestu lub emotikonu" - dodano.
Kapituła postanowiła wyróżnić jeszcze jedno słowo. Nagrodę Jury dostała "odklejka", która - jak wyjaśniają organizatorzy - w slangu młodzieżowym oznacza "stan, ewentualnie osoby, które są oderwane od rzeczywistości i ten aspekt dotyczy nie tylko zachowania, samopoczucie, ale też oceny wypowiadanych treści". Jak zauważa jury plebiscytu, odklejka już wcześniej występowała w języku potocznym, ale "młodzież odkryła ją na nowo dzięki obecnym w slangu jednostkom z przedrostkiem od- odnoszącym się do osób, np.: odklejony, odklejus, odkleja".
- Nienawidzę słowa essa, co to w ogóle niby znaczy. Essa? Nie! Młodzieżowym słowem roku powinno być "slay". Essa to typ słowa którego używa się ironicznie, a jak ktoś mówi to na poważnie to cóż... - komentuje dla Gazeta.pl Soph, 18-latka, która uczy się w szkole muzycznej.
"Slay" to potoczne określenie na coś bardzo dobrego, coś, co nam imponuje lub zachwyca nas. W przypadku osób może odnosić się także do atrakcyjnego wyglądu.
- Mnie essa absolutnie denerwuje przez natłok dzieciaków, które jej używają jak przecinków. Dla mnie "essa" jest mocno cringowa. Ale faktycznie, bardzo często używana w tym roku - dodaje 17-letnia Malwina, aktywistka klimatyczna, która uczy się w domu.
19-letni Jeremi:
Od ciebie dowiedziałem się, że wygrała essa, bo w ogóle tego nie śledzę. Obojętnie mi, czy wygrałaby essa, czy np. wałek malarski, nie miałem faworytów. Ale tak, używam czasem tego słowa.
Z kolei 20-letni Jasiek mówi, że essa jest gówniarskim słowem. - Co to w ogóle za konkurs? Jak on się nazywa? - dopytuje.
- Nikt z moich znajomych tak nie mówi. Czasem ktoś powie odklejka, ale nie powiedziałbym, że to jakoś szczególnie popularne - podkreśla.
W ubiegłych latach pierwsze miejsca w plebiscycie zajęły słowa: śpiulkolot, alternatywka, dzban, XD i sztos. W tym roku można było zagłosować na jedną z 20 propozycji, które zostały wyłonione z prawie 125 tysięcy zgłoszeń interneutów. Oprócz essy i odklejki w finale znalazły się: