Wrocław. Wlał psu do pyska żrący płyn. Obrońca chciał uniewinnienia. Zapadł prawomocny wyrok

Suczka Zizi ledwie przeżyła po tym, jak Marcin W. wlał jej do pyska płyn do czyszczenia toalet. We wtorek sąd we Wrocławiu skazał oprawcę na dwa lata więzienia. Wyrok jest prawomocny.

Mowa o wydarzeniach ze stycznia 2021 roku. 23-letni Marcin W., pijany, pod nieobecność swojej partnerki wlał do pyska psa całą butelkę żrącego płynu do mycia toalet. Suczka Zizi była w krytycznym stanie: jej pysk był cały poparzony i zaropiały. Weterynarzom udało się ocalić życie zwierzęcia, co wymagało kilku operacji. Lekarze przyznawali, że nie spotkali się wcześniej z takim okrucieństwem. Psem zaopiekowała się Fundacja Centaurus.

Sprawa trafiła do prokuratury. Marcinowi W. zarzucono znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad psem. Oskarżony od początku nie przyznawał się do winy. W lutym 2022 roku sąd pierwszej instancji skazał mężczyznę na dwa lata więzienia i 15-letni zakaz posiadania zwierząt:

Więcej wiadomości z Polski na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Obrońca W. twierdził jednak, że zebrane dowody nie wskazują jasno na winę 23-latka. Złożył apelację, domagając się uniewinnienia bądź uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpatrzenia przez sąd pierwszej instancji - podaje TVP3 Wrocław za PAP.

Wrocławianin napoił psa płynem do toalet. Sąd podtrzymał wyrok

We wtorek wrocławski sąd rejonowy orzekł, że apelacja była bezzasadna i podtrzymał wyrok. Sędzia nie miała żadnych wątpliwości, że oskarżony skrzywdził Zizi. "Na podstawie zeznań byłej partnerki oraz zeznań weterynarzy sąd uznał, że pies nie mógł sam wypić takiego płynu, a tłumaczenia oskarżonego, jakoby pies zlizał z podłogi ten płyn, uznał za niewiarygodne" - informuje TVN24.

Kara uwzględnia skutki działania oskarżonego, w tym powstanie u suczki bardzo rozległych, niezwykle bolesnych oparzeń. Konieczność poddania jej w późniejszym okresie kilku zabiegom chirurgicznym. Skutki tego suczka odczuwa do dzisiaj i prawdopodobnie już zawsze będzie odczuwała, nie mówiąc już o utracie zaufania do człowieka, który wyrządził jej taką krzywdę

- mówiła cytowana przez stację sędzia Monika Wolanin. Przypomniała, że Marcin W. w przeszłości był wielokrotnie karany, w tym za przestępstwo z użyciem przemocy. Sąd nie dopatrzył się po stronie oskarżonego żadnych okoliczności łagodzących. Wyrok jest prawomocny.

Fundacja Centaurus: Skazany uciekł do Szwecji

Norbert Ziemlicki z Fundacji Centaurus powiedział "Gazecie Wyborczej", że cieszy się z wyroku, ale ma informacje, iż skazany uciekł z Polski. Obawia się, że będzie problem z wykonaniem wyroku. - Wiemy, że przebywa w Szwecji. Są to informacje od osób bliskich oprawcy - przekazał dziennikowi.

Zobacz wideo Pies może uczynić życie nie tylko piękniejszym, ale i dłuższym
Więcej o: