W piątek 2 grudnia koło godziny 5:50 na krakowskiej Kapelance doszło do śmiertelnego potrącenia 51-letniej kobiety. W związku ze sprawą policjanci zatrzymali dwie osoby - 16-letniego kierowcę oraz 26-letniego pasażera. Jak poinformowała małopolska policja we wtorek 6 grudnia, obu mężczyznom przedstawiono już zarzuty.
Jak podaje policja, mężczyźni odpowiedzą za spowodowanie śmiertelnego wypadku oraz za nieudzielenie pomocy osobie poszkodowanej. Dodatkowo 16-latek poniesie odpowiedzialność za prowadzenie pojazdu bez wymaganych uprawnień. Starszy z mężczyzn, jak przekazała policja, "wpływał na sposób i technikę jazdy pojazdu". W jego organizmie wykryto ponad dwa promile alkoholu. Sąd Rejonowy w Krakowie zadecydował o trzymiesięcznym tymczasowym areszcie mężczyzny. Zgodnie z decyzją sądu rodzinnego 16-latek trzy miesiące spędzi natomiast w schronisku dla nieletnich.
Więcej aktualnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
W piątek 16-letni mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i wjechał na chodnik, na którym znajdowała się 51-letnia kobieta. Następnie pojazd uderzył w pobliski budynek. Mężczyźni wysieli z auta i oddalili się z miejsca zdarzenia bez udzielenia pomocy kobiecie. Jej życia nie udało się uratować. 16-latek i 26-latek zostali zatrzymani niecałe dwie godziny później.
Za spowodowanie śmiertelnego wypadku w ruchu lądowym grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia. Nieudzielenie pomocy osobie, której życie zagraża bezpośrednie niebezpieczeństwo, zagrożone jest karą do trzech lat więzienia. Za prowadzenie pojazdu mechanicznego po drodze publicznej bez wymaganych uprawnień Kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny w wysokości co najmniej półtora tysiąca złotych.