Krakowski Sąd Okręgowy zajmował się sprawą po apelacji złożonej przez prokuraturę i fundację Ordo Iuris, która występowała jako oskarżyciel posiłkowy.
"Rzeczpospolita" wskazuje, że we wtorkowym orzeczeniu sąd uznał, iż wpis byłego już pracownika sklepu Ikea zawierał jego własną opinię, a cytaty z Biblii zostały przez mężczyznę użyte instrumentalnie.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Sąd miał również zaznaczyć, że w akcie oskarżenia i apelacji pominięto kwestie szacunku dla osób LGBT. Dziennik informuje, że prokuratura nie wyklucza skargi kasacyjnej.
Przypomnijmy: w maju 2019 roku, kiedy w Ikei obchodzono Międzynarodowy Dzień Przeciw Homofobii, Bifobii i Transfobii, na wewnętrznym forum opublikowano artykuł, który "prezentował wartości i stanowisko" Grupy Ingka (właściciel Ikei). W jego wstępie napisano, że dzień ten jest obchodzony, aby "walczyć o prawa lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transpłciowych".
Jeden z pracowników napisał, że "akceptacja i promowanie homoseksualizmu i innych dewiacji to sianie zgorszenia". Zacytował też fragmenty z Pisma Świętego: "Biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia, lepiej by mu było uwiązać kamień młyński u szyi i pogrążyć go w głębokościach morskich". i "Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, a ich krew spadnie na nich.
Po publikacji wpisu Ikea przeprowadziła rozmowę z pracownikiem, podczas której stwierdzono, że firma nie zgadza się na naruszanie godności innych pracowników, a w tekście zostały podane cytaty mówiące o śmierci w kontekście tego, "jaki los powinien spotkać osoby homoseksualne". Mężczyzna został zwolniony.
Sprawa trafiła do prokuratury. W lutym Sąd Rejonowy Kraków Nowa Huta uniewinnił kierowniczkę od zarzutu dyskryminacji wyznaniowej.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>