7 listopada 2021 roku Barbara Kurdej-Szatan opublikowała w mediach społecznościowych wpis z komentarzem dotyczącym działań Straży Granicznej na polsko-białoruskiej granicy. Zdaniem Prokuratury Okręgowej w Warszawie słowa aktorki zniesławiły funkcjonariuszy. Do sądu wpłynął akt oskarżenia. 6 grudnia Sąd Rejonowy w Pruszkowie umorzył postępowanie.
"Dziś piękny poranek w sądzie w Pruszkowie. Sąd umorzył sprawę Barbary Kurdej-Szatan, w której prokuratura zarzucała jej, że znieważyła Straż Graniczną. Sąd uznał, że nikogo nie znieważyła. Miłego dnia" - napisał we wtorek koło południa adwokat Jacek Dubois na Twitterze.
Jak podaje TOK FM, prokuratura już zapowiedziała zażalenie na postępowanie pruszkowskiego sądu. Jej zdaniem wypowiedź aktorki "w żadnej mierze nie mieściła się w granicach wolności słowa". - Fakt, że była ona emocjonalna nie wpływa na ocenę znamion zarzucanego czynu - podkreśliła prokuratura. Chodzi między innymi o nazwanie funkcjonariuszy "maszynami bez mózgu i serca" czy "mordercami".
Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Przypomnijmy, Barbara Kurdej-Szatan ponad rok temu opublikowała na Instagramie post o następującej treści (pisownia oryginalna): "KU**A !!!!!!!!!! Ku**aaaaa !!!!!!!!!!!!!!!! Co tam się dzieje !!!!!!!! To jest ku**a „straż graniczna" ????? „Straż" ?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO !!!Maszyny ślepo wykonujące rozkazy !!!!! Ku**a !!!!!! Jak tak można !!!!!!! Boli mnie serce, boli mnie cała klatka piersiowa, trzęsę się i ryczę !!!!!!! Mordercy !!!!! Chcecie takiego rządu wciąż ????? Który zezwala na takie rzeczy, wręcz rozkazuje tak się zachowywać ??????? Ku**aaaaaaaaa !!!!!!!!".
Słowa Kurdej-Szatan dotyczyły tragicznych doniesień z polsko-białoruskiej granicy: bezduszności i okrucieństwa, jakiej doświadczały osoby próbujące przekroczyć granicę białorusko-polską. Kryzys humanitarny rozpoczął się tam latem ubiegłego roku. Mimo upływu czasu do mediów nadal docierają dramatyczne wieści z pogranicza. W październiku informowaliśmy, że w rzece Świsłocz znaleziono ciało mężczyzny. Niewiele wcześniej w mediach pojawiło się wideo, na którym można było zobaczyć migranta, który utknął na zaporze, wisząc głową w dół. Na nagraniu słychać było, jak polscy pogranicznicy w arogancki sposób odnoszą się do mężczyzny.
Aktorka spotkała się z falą krytyki za swój post. Ostatecznie wpis wykasowała, przeprosiła także za słowa, których użyła. Mimo to nie obyło się bez nieprzyjemnych konsekwencji. Aktorka straciła pracę w serialu TVP. Sieć Play zapowiedziała natomiast, że nie rozwiąże z nią kontraktu reklamowego.