Służby otrzymały w piątek rano przed godz. 7:00 zgłoszenie o zasłabnięciu mężczyzny pracującego na żurawiu budowlanym przy ul. Dobrowolskiego, na wysokości ok. 36 metrów. Tak wynika z raportu Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach, na który powołuje się lokalny serwis wKatowicach.eu.
Gdy na plac budowy osiedla Pierwsza Dzielnica przyjechała straż pożarna, pogotowie ratunkowe i policja, okazało się, że mężczyzna nie żyje. - Specjalistyczna grupa wysokościowa ściągnęła ciało mężczyzny na ziemię. Na miejscu pozostali przedstawiciele policji i prokuratury, którzy prowadzą dalsze czynności - przekazał w rozmowie z Polską Agencją Prasową kpt. Rafał Gruszka z Komendy Miejskiej PSP w Katowicach. Wyjaśnił, że działania strażaków zakończyły się przed godz. 10:00.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Rzeczniczka katowickiej policji podkom. Agnieszka Żyłka przekazała PAP, że operator żurawia zasłabł ze względu na stan zdrowia. - Z tego, co udało się do tej pory ustalić, był to naturalny zgon - wyjaśniła.
Jak podaje TVN24, mężczyzna miał około 60 lat i znajdował się na jednym z podestów technologicznych, które służą do odpoczywania pracownikom, wspinającym się po wewnętrznej drabince metalowej konstrukcji. Strażacy dostali się do operatora po tej drabince, gdyż nie dało się bezpiecznie rozstawić strażackiej drabiny.