Wrocław. Mieszkańcom osiedla nie podoba się przedszkole. Straszą dzieci dźwiękami wystrzałów

Mieszkańcom osiedla Kowale we Wrocławiu przeszkadza punkt przedszkolny, który znajduje się na terenie jednego z bloków. Rodzice dzieci skarżą się, że mieszkańcy straszą dzieci dźwiękami wystrzałów, wyzywają je, a nawet oblewali wodą. Dyrekcja placówki potwierdza, że dochodziło do takich sytuacji.

Jak podaje Interia, mieszkańcy ulicy Jaskółczej na osiedlu Kowale we Wrocławiu w ostatnich dniach znaleźli w skrzynkach list napisany przez rodziców dzieci, które uczęszczają do Punku Przedszkolnego Jaskółka Montessori. Można w nim przeczytać, że dzieci od ponad dwóch lat są atakowane przez niektórych mieszkańców osiedla, którym nie podoba się lokalizacja przedszkola. 

Zobacz wideo Czy Polki faktycznie boją się rodzić dzieci w Polsce? Pytamy posłankę Dziemianowicz-Bąk

Wrocław. Sąsiadom nie podoba się przedszkole. Dzieci wyzywane są od kaszojadów i bachorów

"Jesteśmy rodzicami Dzieci, które uczęszczają do Przedszkola Jaskółka. Przedszkole to mieści się przy ulicy Jaskółczej 23, w niedalekim sąsiedztwie Państwa domu. Od ponad dwóch lat nasze Dzieci, będąc na podwórku, słyszą wykrzykiwane w ich stronę następujące sformułowania:

  • kaszojady,;
  • na plac zabaw bachory;
  • kupa, d..., kupa, d..., dzieci - powtarzamy!;
  • k... mać jak zaraz przy... komuś;
  • zamknąć ryje tej dziczy;
  • powystrzelać te bachory i będzie spokój;
  • bombę trzeba podłożyć pod to przedszkole"

- można przeczytać w liście, który został udostępniony na jednej z grup na Facebooku. Na wyzwiskach jednak się nie kończy. Jak piszą rodzice, dzieci są też straszone piłą mechaniczną, która jest podłączana przy ogrodzeniu przedszkola. Poza tym ktoś z głośników ustawionych przy płocie puszcza dźwięki wystrzałów czy szczekanie psa

Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.

Sąsiedzi potwierdzili, że dzieci z przedszkola były wyzywane

"Były również oblewane wodą z węża ogrodowego. Takie agresywne zachowanie w stosunku do Dzieci (najmłodsze przedszkolaki mają tylko 2,5 roku) jest niedopuszczalne i karygodne, a dla naszych rodzin dodatkowo bardzo bolesne" - piszą rodzice dzieci. Jak zauważają, przedszkolaki czują się zagrożone, gdy wchodzą lub wychodzą z placówki oraz boją się korzystać z odgrodzonego podwórka. "Często płaczą i boją się atakujących je osób. Niestety tego rodzaju działania eskalują z każdym kolejnym rokiem, a dialog pomimo podejmowanych prób nie jest możliwy" - czytamy dalej. 

Z ustaleń dziennikarki Interii wynika, że sąsiedzi, którym przeszkadza przedszkole, już interweniowali w Radzie Osiedla Wrocław Kowale. Jedno ze zgłoszeń wpłynęło w maju - wówczas sąsiadka placówki skarżyła się na hałasujące dzieci. W ramach interwencji przedstawiciel rady osiedla rozmawiał z dyrektorką przedszkola i innymi sąsiadami. Ci drudzy potwierdzili, że słyszeli obelgi kierowane wobec dzieci.

Dyrekcja przedszkola i nauczycielki w oświadczeniu udostępnionym na Facebooku przyznają, że dochodziło do takich sytuacji. Incydenty te były zgłaszane odpowiednim służbom. "Z sąsiadami, którzy nie potrafią pogodzić się z tym, że dzieci mają prawo do edukacji, rozmawialiśmy zarówno jako nasza społeczność, ale rozmawiali z nimi także przedstawiciele policji czy straży miejskiej. Na nasze zlecenie sprawą zajmuje się kancelaria prawna" - czytamy. Na razie nie wiadomo, jak dalej potoczy się spór z sąsiadami. Dyrekcja ma jednak nadzieję, że na wiosnę 2023 roku dzieci będą mogły w bezpieczny sposób korzystać z przedszkolnego podwórka. 

Więcej o: