Jak podaje Radio ZET, w środę policja otrzymała informację, że w toalecie w budynku starostwa powiatowego w Lubartowie (woj. lubelskie) ktoś palił marihuanę. Okazało się, że to jeden z pracowników urzędu. Rozgłośnia ustaliła nieoficjalnie, że chodzi o Krzysztofa Ż., radnego wybranego z komitetu Prawa i Sprawiedliwości.
- W środę u jednego z naszych pracowników stwierdzono w trakcie pracy, że jest odurzony narkotykami. Mnie nie było wtedy na miejscu, ale sekretarz postanowił przebadać tego pana, wezwał policję. Policja to potwierdziła, sprawę przejęły organy ścigania - potwierdził w rozmowie z Polską Agencją Prasową starosta lubartowski Tomasz Marzęda.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Radio ZET dowiedziało się również, że w domu Krzysztof Ż. funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 100 g marihuany.
Policja nie podaje jednak szczegółów sprawy. - Mieszkaniec powiatu lubartowskiego został przewieziony na komendę w celu wykonania z nim dalszych czynności - przekazała sierż. sztab. Jagoda Stanicka z Komendy Powiatowej Policji. Jak dodała, śledztwo prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Lubartowie.