Jak wynika z naszych ustaleń, powodem decyzji wojewody o unieważnieniu powołania Moniki Strzępki na stanowisko jest m.in. umieszczenie rzeźby złotej waginy we foyer Teatru Dramatycznego i prezentowanie przez nią "radykalnego feminizmu". Pomnik waginy został wniesiony do teatru w kolorowym orszaku. Miał tam zostać na stałe. Całe wydarzenie wojewoda uznał za "poniżające dla kobiet".
Strzępka tak mówiła w dniu wydarzenia: - Chcemy Teatr Dramatyczny uczynić miejscem, w którym dba się zarówno o procesy twórcze, jak i o relacje w pracy, o prawa pracownicze.
Jak podkreślała, złota wagina to "wyraz uznania dla kobiecości, tajemnicy życia, seksualności i przyjemności, symbol wartości, które wyznajemy i którymi będziemy się kierować, transformując Teatr Dramatyczny w feministyczną instytucję kultury".
Wojewoda ma też zastrzeżenia do działalności reżyserskiej Moniki Strzępki i doboru przez nią repertuaru. Zarzuca byłej już dyrektorce, że nie trzyma się repertuaru klasycznego, co może - według niego - stać w sprzeczności z linią programową i artystyczną Teatru Dramatycznego. Co ciekawe, pierwszą premierę w swojej kadencji Monika Strzępka miała mieć dopiero w grudniu.
Jak wynika z naszych informacji, miasto stołeczne Warszawa ma zaskarżyć decyzję wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sąd ma 30 dni na podjęcie decyzji w tej sprawie.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Monika Strzępka dyrektorką miejskiej instytucji kultury, jaką jest Teatr Dramatyczny w Warszawie, została w styczniu tego roku. W konkursie rywalizowała z Michałem Zadarą i ówczesnym dyrektorem teatru Tadeuszem Słobodziankiem. Funkcję Strzępka objęła 1 września 2022 roku.
Wcześniej, w październiku 2021 roku Monika Strzępka napisała list do Rafała Trzaskowskiego: "Od kilku lat mam coraz głębsze poczucie, że jestem obca we własnym kraju. Polska nie jest dla mnie. Dla mnie jako kobiety, dla mnie jako matki, dla mnie jako artystki. Znalazłyśmy się w miejscu, w którym negocjujemy kwestie, które dyskusji podlegać nie powinny, bo stanowią nasze podstawowe wolności. Żyjemy w miejscu, gdzie mężczyźni (w tym w wielkiej liczbie osoby męskie, duchowne i katolickie) zupełnie serio na antenach nie tylko narodowych stacji telewizyjnych debatują między sobą, w jakim zakresie kobieta może decydować o własnym ciele" - pisała wtedy.
O procesie wyboru i swoich planach wobec Dramatycznego Monika Strzępka mówiła zaś szeroko w wywiadzie udzielonym Weekend.gazeta.pl:
Wybór Moniki Strzępki nie wszystkim się podobał - powstała nawet petycja do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego o odwołanie dyrektorki. "Placówka kultury, która jako cel stawia sobie bycie instytucją radykalnie feministyczną, a zatem walczącą o pokonanie tzw. patriarchatu nie służy dobru wspólnemu, ani równości, ale ideologii władzy. (...) Jako obiekt użyteczności publicznej finansowany z pieniędzy wszystkich, którzy płacimy w Polsce podatki, nie powinien być miejscem propagandy radykalnych ideologii oraz jakichkolwiek form neopogańskiego kultu i symboli obliczonych na wzniecanie religijnych prowokacji" - czytamy w petycji.