Dwulatka mieszkała z matką w namiocie w Gdańsku. 24-latce przedstawiono zarzuty

24-letnia kobieta, która wraz z dwuletnią córką mieszkała w namiocie w gdańskim lesie, usłyszała zarzuty. - Jako osoba, na której ciążył obowiązek opieki nad dwuletnim dzieckiem, wykonywała tę opiekę w sposób nienależyty - tłumaczy Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Młoda matka nie przyznała się do winy.

24-latce, która wraz z dwuletnią córką mieszkała w namiocie w Gdańsku - i to mimo coraz niższej temperatury na zewnątrz, przedstawiono zarzuty. Prokuratura skierowała także wniosek o tymczasowe aresztowanie kobiety. 

Zobacz wideo Czy wiesz, co zrobić, gdy zaginie ktoś bliski?

Gdańsk. Kobieta, która wraz z dwuletnią córką, mieszkała w namiocie, usłyszała zarzuty

Jak podaje TVN24, zarzuty zostały przedstawione kobiecie w środę (23 listopada). - Kobieta usłyszała zarzut popełnienia przestępstwa z artykułu 160 par. 1 i 2 Kodeksu karnego. Jako osoba, na której ciążył obowiązek opieki nad dwuletnim dzieckiem, wykonywała tę opiekę w sposób nienależyty, zamieszkując w okresie od października do 21 listopada w namiocie z dwuletnią córką w warunkach temperatury ujemnej, co spowodowało u dziecka rozstrój zdrowia na czas poniżej siedmiu dni w postaci ostrego zapalenia gardła i nosa - przekazała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, podkreślając, że dziecko było także narażone na poważniejsze skutki zdrowotne - cytuje stacja. 24-latka nie przyznała się do winy, twierdząc, że opiekowała się dzieckiem w sposób prawidłowy.

Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Wychłodzona dwulatka w namiocie

Jak pisaliśmy, Komenda Miejska Policji w Gdańsku przekazała we wtorek, że dzień wcześniej doszło do zatrzymania 24-letniej kobiety, która wraz z dwuletnią córeczką przebywała w namiocie na terenie zalesionym na Zaspie (północna część Gdańska). Zgłoszenie o sprawie miało wpłynąć od pracownika socjalnego. 

"Oficer dyżurny we wskazane miejsce skierował policjantów, którzy podczas interwencji potwierdzili informacje przekazane przez zgłaszającą. Policjanci wylegitymowali mężczyznę i dwie kobiety, w tym 24-letnią matkę dziecka. Z namiotu wydobywał się dym papierosowy, a dwulatka wyglądała na wyziębioną i miała na sobie koszulkę z krótkim rękawkiem" - podawała policja.

Na miejsce zostało wezwane pogotowie ratunkowe. Dziecko miało być wychłodzone i głodne, a także cierpieć na infekcję dróg oddechowych. 

"Za przestępstwo narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu osoby, nad którą ma się obowiązek opieki, grozi do pięciu lat pozbawienia wolności" - podaje policja i apeluje, by zgłaszać informacje o wszelkich osobach przebywających w miejscach niemieszkalnych.

Więcej o: