Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł PAP wynika, że zmarła komorniczka, o której zabójstwo jest podejrzany Karol M., nie prowadziła wobec niego czynnego postępowania, a poprzednie zakończyły się spłatą długu
Należności miała egzekwować wobec 42-latka inna kancelaria, która znajdowała się w tym samym budynku i w której mężczyzna pojawił się tuż przed zabójstwem.
Mężczyzna nie był wcześniej notowany.
42-latkowi postawiono zarzut zabójstwa 44-letniej komorniczki, usiłowania zabójstwa funkcjonariusza (napastnik miał próbować zaatakować policjanta nożem) i usiłowania zabójstwa 32-letniego pracownika kancelarii (który próbował odepchnąć napastnika od zaatakowanej kobiety).
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Kolejne dwa zarzuty dotyczą naruszenia nietykalności cielesnej kobiety, którą Karol M. po ucieczce z miejsca zdarzenia miał uderzyć, opluć i której miał grozić.
Do tragedii doszło w piątek przed godz. 13 w Łukowie. 42-letni napastnik zaatakował nożem 44-letnią komorniczkę i 32-letniego pracownika kancelarii.
44-letnia komorniczka zmarła w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń. Do placówki trafił także 32-letni pracownik, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Z ustaleń biegłych wynika, że podejrzany miał zadać komorniczce łącznie 40 ciosów nożem. Kobieta osierociła dwójkę dzieci.
Policjanci musieli użyć wobec 42-latka broni palnej, mężczyzna został ranny. To mieszkaniec gminy Wola Mysłowska. Na razie nie wiadomo, dlaczego zdecydował się na taki krok.
Krajowa Rada Komornicza w związku z tragedią prowadzi symboliczny protest przeciwko wszelkim przejawom agresji wobec komorników sądowych i ich pracowników.
"W poniedziałek oraz w dniu pogrzebu Naszej Koleżanki, kancelarie pozostaną zamknięte i nie będą wykonywać żadnych czynności o charakterze zewnętrznym, jak na przykład, odbieranie poczty, dokonywanie przelewów, wydawanie zaświadczeń itp., a przez cały tydzień nie będziemy przyjmować stron postępowań" - zapowiedziano.