Młodzież Wszechpolska przerwała spotkanie z ukraińską pisarką, "apele" policji nie pomogły. "Hańba!" [WIDEO]

"Hańba, hańba", "Bandera, won za Don!" - takimi okrzykami narodowcy z Młodzieży Wszechpolskiej w poniedziałek przerwali spotkanie ukraińskiej pisarki Oksany Zabużko w Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie. Była to reakcja na przyznanie jej literackiej nagrody im. Stanisława Vincenza. Ostatecznie organizatorzy zdecydowali o zakończeniu spotkania, a pisarce nie udało się zabrać głosu. Skomentowała zdarzenie dzień później.

Jak relacjonuje "Wyborcza Kraków", spotkanie z Oksaną Zabużko zbojkotowała w poniedziałek grupa kilkudziesięciu osób - pojawiły się one w Międzynarodowym Centrum Kultury z biało-czerwonymi flagami oraz transparentami - głośnym buczeniem odpowiedziały zaraz po tym, jak ukraińską pisarkę powitano na sali. "Później było już tylko gorzej. Laudację zdążył wygłosić jedynie Łukasz Galusek z Międzynarodowego Centrum Kultury. Gdy głos zabrała tłumaczka książek ukraińskiej pisarki, uaktywnili się prawicowi demonstranci siedzący na sali" - opisuje "GW". 

Zobacz wideo

Młodzież Wszechpolska przerwała spotkanie z ukraińską pisarką. "Hańba!"

Narodowcy z Młodzieży Wszechpolskiej krzyczeli: "Hańba!" i "Bandera won za Don!". Widać to na nagraniu poniżej:

Pisarkę próbowano m.in. pytać, "ilu Polaków zamordowano na Wołyniu". Bojkot spotkania był tak silny, że na miejscu interweniowała policja, a Oksana Zabużko nie mogła zabrać głosu. Zdążyła powiedzieć: "Nie rozumiem, co spowodowało ten akt niechęci". W rozmowie z "Gazetą Krakowską" podkom. Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie przekazał: - Na miejsce zostali wezwani funkcjonariusze, którzy spisali dwie osoby i poprosili o zaprzestanie działań. Ich apele nie odniosły jednak skutku, spotkanie dalej było zakłócane, w związku z czym przedstawiciel UMK zdecydował o zakończeniu spotkania.

Zbojkotowane spotkanie odbyło się na dzień przed wręczeniem pisarce nagrody Rady Miasta Krakowa im. Stanisława Vincenza (za wybitne osiągnięcia w popularyzacji kultury Europy Środkowo-Wschodniej). Wcześniej, 19 listopada, na prawicowym portalu pch24.pl ukazał się tekst, w którym stwierdzono, że Zabużko "gloryfikuje wołyńskich ludobójców, a cześć dla zmarłych nazywa propagandą". Stwierdzono w nim m.in., że Zabużko sprzeciwiała się w przeszłości powstaniu filmu "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego.

Pisarka zabrała głos dzień po proteście - w dniu odebraniu nagrody. "Wielka wojna trwa"

Robert Piaskowski, członek kapituły i pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. kultury, w rozmowie z "Wyborczą Kraków" stwierdził: "Zabużko nie kwestionowała faktu jej [zbrodni na Wołyniu - red.] popełnienia, w jednym z wywiadów polemizowała z potrzebą kręcenia filmu w sytuacji geopolitycznej, której najbardziej dramatycznym jak dotąd przejawem jest trwająca od lutego wojna. Jednocześnie zasługi twórczości Zabużko dla zbliżania dzisiejszej Polski i Ukrainy są niekwestionowane".

Przypomniał też najnowszą książkę pisarki - "Planetę Piołun". To zbiór esejów, który ukazał się 23 lutego tego roku, na dzień przed rosyjską inwazją na Ukrainę. Zostały napisane po rozpoczęciu wojny w 2014 roku i zajęciu Krymu przez Rosjan. W esejach poruszono m.in. temat wpływu katastrofy w Czarnobylu na podejście Ukraińcow do władzy sowieckiej, traumę Hołodomoru i "imperialne, antyukraińskie nastawienie petersburskiego poety i dysydenta Iosifa Brodskiego, laureata Nagrody Nobla 1987".

We wtorek - zgodnie z planem - Zabużko otrzymała nagrodę i - jak cytuje PAP - odniosła się do poniedziałkowych wydarzeń słowami: - Ciemne siły, które w 39 r. wypędziły Stanisława Vincenza na emigrację, wciąż mają szanse na powrót w tym kraju. Wielka wojna, wielka walka za wolność, za człowieka wolnego, walka, której poświęcił życie Stanisław Vincenz, wciąż trwa w Ukrainie, w Polsce, na całym świecie. Odbieram tę nagrodę jako uznanie od miasta Krakowa, że nie mamy prawa tej walki przegrać.

Oksana Zabużko urodziła się w Łucku w 1960 roku, na stałe mieszka w Kijowie, a z wykształcenia jest doktorką filozofii. Wykładała też filologię ukraińską na uczelniach w USA. W 1996 roku wydała książkę "Badania terenowe nad ukraińskim seksem", uznaną za manifest ukraińskiego feminizmu. "Badania terenowe" doczekały się inscenizacji na deskach polskiego teatru - w teatrze Polonia Krystyny Jandy.

Więcej o: