Zmarł Andrzej "Zięba" Gal - poinformował portal podhale24.pl. Był jednym z najbardziej znanych podhalańskich baców. Na swój tytuł pracował od dziecka. 21 listopada odbył się pogrzeb mężczyzny. Został pochowany na cmentarzu w Witowie. Miał 89 lat.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
O bacy Andrzeju zrobiło się głośno w 1983 r., gdy Jan Paweł II odbył swoją drugą pielgrzymkę do Polski. W dniach 16-23 czerwca odwiedził: Warszawę, Niepokalanów, Częstochowę, Poznań, Katowice, Wrocław, Górę św. Anny, Kraków i Zakopane.
W ostatnim dniu pielgrzymi papież - jako miłośnik Tatr - powrócił w polskie góry. W drodze do Doliny Jarząbczej wstąpił do bacówki "Zięby". Wszedł do niej także w drodze powrotnej. Gospodarz wraz z rodziną zdążył przygotować podhalańską ucztę.
"Ojciec Święty usiadł na zydlu przed ławą zastawioną serem i oscypkami" - opisywał w 2010 roku wizytę Jana Pawła II u "Zięby" Andrzej Matuszczyk. - Szałas poświęcił, pomodlili my się, siedli, dali mu oscypki, żentycę [serwatka z mleka owczego - red.] - cytował w 2011 roku wypowiedź bacy portal gosc.pl.
Pan Andrzej poczęstował gości oscypkiem i bundzem - świeżym, owczym serem, z którego wytwarza się bryndzę - co spotkało się z protestem papieskiego medyka. Przyczyną reakcji lekarza miały być względy bezpieczeństwa. W związku z tym baca obdarował Jana Pawła II oscypkami "na drogę do Rzymu".
Z relacji "Zięby" wynika, że Jan Paweł II wyglądał na zmęczonego całym dniem. - Może myślał o swoim zmęczeniu życiem - mówił. - To było takie milczące pożegnanie z ukochanymi górami - podsumował.