W środę 16 listopada przed południem policjanci kryminalni zauważyli na jednej z polnych dróg w okolicach Lubicza Dolnego zaparkowanego forda. Ich podejrzenie wzbudził siedzący w nim mężczyzna, który na widok służb odwrócił głowę i zaczął udawać, że czegoś szuka. Gdy funkcjonariusze zbliżyli się do niego, kierowca gwałtownie ruszył.
Fragment pościgu został zarejestrowany na opublikowanym przez policję nagraniu z monitoringu.
"Do pościgu za autem ruszyły również oznakowane radiowozy z policjantami z komisariatu na Rubinkowie i Oddziału Prewencji Policji w Bydgoszczy. Auto wjechało do Torunia - Szosą Lubicką. Na wysokości ul. Olimpijskiej policjanci byli blisko zatrzymania uciekiniera, ale ten wyminął blokujące go radiowozy i ruszył chodnikiem wzdłuż ul. Olimpijskiej" - relacjonuje kujawsko-pomorska policja.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Po przejechaniu kilkuset metrów wjechał w las i zaczął uciekać pieszo. Po pokonaniu ok. kilkudziesięciu metrów został obezwładniony przez służby.
Mężczyzna był już karany za udział w obrocie narkotykami i niestosowanie się do wyroku sądu. Samochód, którym się poruszał został skradziony na terenie Niemiec.
Kierowca miał również orzeczony zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów. 41-latek usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli, paserstwa oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa dla pieszych, którzy znajdowali się na chodniku i przejściu dla pieszych.