Dwa dni po wybuchu do Przewodowa na Lubelszczyźnie przyjedzie prezydent Andrzej Duda. "Prezydent chce osobiście zobaczyć miejsce zdarzenia i spotkać się z ekspertami. Zależy nam na wyjaśnieniu przez polskie organy administracji wszystkich okoliczności we współpracy z naszymi sojusznikami i ukraińskimi Przyjaciółmi" - przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
W Przewodowie we wtorek po południu w wyniku uderzenia rakiety i eksplozji zginęły dwie osoby. Po naradach i konsultacjach, jakie odbyły się od momentu zdarzenia, przedstawiciele władz przekazali, że rakieta była wystrzelona z terytorium Ukrainy. Miało to związek z działaniami kontrofensywnymi, jakie ukraińska obrona rakietowa i powietrzna przeprowadzała po zmasowanym ataku Rosji na terytorium Ukrainy.
Wieś Przewodów leży w powiecie hrubieszowskim, w województwie lubelskim. We wtorek zginął 62-letni mężczyzna pracujący w rolniczej suszarni oraz kierowca, który przyjechał ze zbożem. Po wjeździe do miasta czekają zastępy policji - samochody funkcjonariuszy stoją tuż obok szkoły. "Nie pozwalają dalej wjeżdżać" - relacjonował nasz reporter, który był na miejscu zdarzenia. Jak dodał, miejscowa szkoła działa jednak normalnie. Lekcje odbyły się tak jak zwykle, a do dyżurów w placówce zostali oddelegowani psychologowie, by udzielać wsparcia uczniom, nauczycielom, pracownikom szkoły i mieszkańcom miejscowości. Wtorkowy wybuch był dla nich wstrząsem - zwłaszcza że zginął w nim mąż jednej z pracownic placówki.
Lubelszczyzna. Zdjęcie lotnicze wykonane 17 listopada 2022 r. pokazuje miejsce, w którym w wyniku uderzenia rakietowego zginęło dwóch mężczyzn. Do wybuchu doszło 15 listopada 2022 r. we wsi Przewodów we wschodniej Polsce, w pobliżu granicy z ogarniętą wojną Ukrainą. WOJTEK RADWANSKI / WOJTEK RADWANSKI/AFP/East News
Więcej w relacji Patryka Pytlaka z Gazeta.pl:
Prezydent Andrzej Duda i rząd omawiali szczegółowo zdarzenie w Przewodowie już we wtorek wieczorem i w nocy, a także w środę. Zwołano naradę w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego z ministrami resortów siłowych, szefami służb specjalnych oraz z dowódcami. Odbyło się także spotkanie w ramach Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Wyrazy solidarności z Polską po incydencie przy granicy z Ukrainą przekazali sojusznicy i liderzy państw Unii Europejskiej.
Lubelszczyzna. Zdjęcie lotnicze wykonane 17 listopada 2022 r. pokazuje miejsce, w którym w wyniku uderzenia rakietowego zginęło dwóch mężczyzn. Do wybuchu doszło 15 listopada 2022 r. we wsi Przewodów we wschodniej Polsce, w pobliżu granicy z ogarniętą wojną Ukrainą. WOJTEK RADWANSKI / WOJTEK RADWANSKI/AFP/East News
"Rosja ponosi pełną odpowiedzialność za skutki ataków rakietowych na terytorium Ukrainy, Polski i Mołdawii" - napisał w czwartek minister spraw zagranicznych Ukrainy Dymytro Kułeba na Twitterze.
O kolejnym rosyjskim bombardowaniu szef ukraińskiej dyplomacji rozmawiał telefonicznie z amerykańskim sekretarzem stanu Antonym Blinkenem. Minister Kułeba podziękował Amerykanom za wsparcie i podkreślił, że należy przyspieszyć dostawy systemów obrony przeciwlotniczej na Ukrainie. "Systemy NASAMS już dowiodły swojej skuteczności. Jestem przekonany, że nadszedł czas na Patrioty" - dodał.
Lubelszczyzna. Zdjęcie lotnicze wykonane 17 listopada 2022 r. pokazuje miejsce, w którym w wyniku uderzenia rakietowego zginęło dwóch mężczyzn. Do wybuchu doszło 15 listopada 2022 r. we wsi Przewodów we wschodniej Polsce, w pobliżu granicy z ogarniętą wojną Ukrainą. WOJTEK RADWANSKI / WOJTEK RADWANSKI/AFP/East News
W czwartek rano Rosja po raz kolejny rozpoczęła ostrzał całego terytorium Ukrainy. Rosyjskie rakiety i drony skierowane są na infrastrukturę przemysłową. Liczba rannych w ataku na Dniepr wzrosła do 14 osób - informuje szef obwodu dniepropietrowskiego Walenty Rezniczenko. Wcześniej informowano o pięciu poszkodowanych. Wśród ofiar ataku jest 15-letnia dziewczyna. W Dnieprze na południu kraju rakieta trafiła w obiekt przemysłowy, uszkodziła też bloki mieszkalne. Według premiera Ukrainy Denysa Szmyhala celem Rosjan było przedsiębiorstwo przemysłu rakietowo-kosmicznego "Piwdenmasz" i infrastruktura służąca do wydobycia gazu.
Atak na Dniepr skomentował w mediach społecznościowych prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Na Facebooku napisał, że atak na miasto potwierdza, iż Rosja wcale nie chce pokoju. "Państwo terrorystyczne tak naprawdę chce przynieść Ukraińcom tylko więcej bólu i cierpienia" - dodał. Rosyjskie pociski spadły dziś także na Odessę. Tam trzy osoby są ranne. W obwodzie kijowskim w okolicach Kijowa ukraińska obrona powietrza zestrzeliła dwie rakiety i cztery drony kamikadze Shahed 136.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>