- Polska jest członkiem najsilniejszego sojuszu świata - Paktu Północnoatlantyckiego - zaczął konferencję Morawiecki, podkreślając, że w ostatnich godzinach zarówno on, jak i prezydent Andrzej Duda rozmawiali z licznymi sojusznikami z krajów Zachodu.
Morawiecki przypomniał decyzje, które już wcześniej były podawane do wiadomości publicznej: podniesienie gotowości bojowej (w tym monitorowanie przestrzeni powietrznej razem z sojusznikami z NATO), konsultacje w zakresie użycia art. 4, stan podwyższonej gotowości wszystkich służb.
Dodał, że trwa ustalanie przyczyn wraz z międzynarodowymi ekspertami i polskimi biegłymi, którzy są na miejscu zdarzenia.
Premier potwierdził też treść komunikatu MSZ, który pojawił się o północy, a który mówił, że Zbigniew Rau wezwał ambasadora Federacji Rosyjskiej do MSZ z żądaniem niezwłocznego przekazania szczegółowych wyjaśnień.
W tym samym komunikacie padają słowa o pocisku "produkcji rosyjskiej", co jeszcze nie przesądza jednoznacznie, kto wystrzelił rakietę.
O godzinie 15:40 na terenie wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim w województwie lubelskim spadł pocisk produkcji rosyjskiej, w wyniku czego śmierć poniosło dwóch obywateli Rzeczypospolitej Polskiej
- czytamy w komunikacie.
Apeluję, by zachować spokój wobec tej tragedii, bądźmy rozważni, zachowajmy spokój
- mówił Morawiecki, powtarzając słowo "rozważni" jeszcze kilkukrotnie. Mówił też o tym, że chaos i dezinformacja to broń używana przez Rosję.
Po premierze, przed BBN, wystąpienie miał prezydent Andrzej Duda. Zreferował m.in. swoją rozmowę z prezydentem USA: - Joe Biden wyraźnie powiedział, że USA dotrzymują sojuszy, są z nami, zapisy traktatu północnoatlantyckiego są obowiązujące. To jest dla mnie, jako prezydenta Rzeczypospolitej, najważniejsza kwestia.
- Mam nadzieję, że ta sprawa będzie w szczegółach wyjaśniona - mówił też prezydent.
Duda podkreślił także:
Nie ma jednoznacznych dowodów na to, kto wystrzelił tę rakietę
Prezydent złożył też kondolencje rodzinom ofiar eksplozji. Przekazał też kondolencje od prezydenta Ukrainy - Włodymyra Zełenskiego.
Andrzej Duda odniósł się do zwołanej na środę Rady Bezpieczeństwa Narodowego. - Uznałem, że trzeba zaprosić przedstawicieli całej sceny politycznej, żeby o tym porozmawiać - powiedział.
Wrócił też do wątku uruchomienia art. 4 w ramach traktatu NATO: - Nasz ambasador będzie uczestniczył w posiedzeniu Rady Północnoatlantyckiej. Jest wysoce prawdopodobne, że pan ambasador wystąpi z wnioskiem o uruchomienie art. 4, czyli konsultacji sojuszniczych - przekazał prezydent.
Polskie i zagraniczne media poinformowały we wtorek wieczorem, że dwie rakiety spadły w miejscowości Przewodów w woj. lubelskim. Zginęły dwie osoby, dwóch mężczyzn. Agencja AP, powołując się na amerykański wywiad, pisała o rosyjskich rakietach.
Wcześniej, już od wczesnego popołudnia we wtorek, na terenie całej Ukrainy trwały ataki rakietowe - jedna z nich trafiła w Kowel na zachodzie tego kraju. Miasto jest oddalone o zaledwie 65 km od granicy z Polską.
TU ZNAJDZIESZ NASZĄ RELACJĘ "NA ŻYWO" >>
Wieczorem w związku z tym wydarzeniem odbyła się kryzysowa narada w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, po którym rzecznik rządu potwierdził, że doszło do eksplozji. Służby wyjaśniają sprawę, tymczasem podniesiono stan gotowości polskich jednostek wojskowych. Rzecznik podkreślił także wtedy, że rząd rozważa wykorzystanie artykułu 4 traktatu o NATO.
Co oznacza uruchomienie artykułu 4, dowiesz się więcej tutaj >>
Kancelaria Prezydenta przekazała wieczorem, że Andrzej Duda rozmawiał telefonicznie z Joe Bidenem, z premierem Wielkiej Brytanii Rishim Sunakiem, z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem i prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Jakub Kumoch z kancelarii prezydenta informował, że "trwają konsultacje prezydenta z sojusznikami z NATO".
Szef polskiego MSZ Zbigniew Rau rozmawiał tymczasem m.in. z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem.
Poleciłem Prokuratorowi Krajowemu objęcie osobistym nadzorem śledztwa w sprawie eksplozji rakiety i śmierci dwóch polskich obywateli. Na miejscu od kilku godzin pracuje zespół prokuratorów wraz z nadzorowanymi przez nich służbami i biegłymi
- napisał tymczasem na Twitterze minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Sprawę komentują nie tylko zagraniczne media, ale i szefowie państw. Władze Czech i Słowacji wyraziły np. solidarność z Polską.
Wołodymyr Zełenski użył najmocniejszych słów: "Dziś stało się to, przed czym ostrzegaliśmy od dawna. Rosyjskie rakiety uderzyły w Polskę". Informacje podane przez ukraińskiego prezydenta do północy we wtorek nie zostały jednak potwierdzone przez polski rząd.