Na krótkim, amatorskim nagraniu widać kłęby dymu, które mają unosić się nad wsią Przewodów w województwie lubelskim. Wideo zostało udostępnione między innymi przez lokalny "Dziennik Wschodni".
Z ustaleń dziennika wynika, że wybuch było słychać w Tyszowcach - miejscowości oddalonej o ponad 30 kilometrów od miejsca, gdzie doszło do eksplozji. Nieoficjalnie dziennikarze ustalili, że jedną z ofiar jest mieszkaniec Przewodowa. Drugi ze zmarłych miał pochodzić z pobliskiej wsi. "Jeden z mężczyzn miał 50 lat, drugi ponad 60. To pracownicy suszarni zboża" - przekazał dziennik.
Główna droga prowadząca do miejsca zdarzenia została już zablokowana przez służby. Na miejsce wpuszczono osobę, która ma otworzyć budynek szkoły - możliwe, że w niej zainstaluje się sztab kryzysowy.
Wcześniej rzecznik polskiego rządu Piotr Müller potwierdził, że w wybuchu, do którego doszło we wtorek 15 listopada około godziny 15:40 we wsi Przewodów, zginęły dwie osoby. Początkowo informowano, że miało dojść do eksplozji ciągnika. Później jednak pojawiły się informacje agencji AP, która podała, że powodem eksplozji w polskiej wsi były dwie rosyjskie rakiety.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Doniesień tych nie potwierdził amerykański Pentagon. - Nie chcę spekulować i mówić o hipotezach. Pracujemy z polskim rządem, z sojusznikami, partnerami, zbieramy więcej informacji, żeby ocenić dokładnie, co się wydarzyło. Określimy, co miało miejsce i potem zdecydujemy, jakie będą dalsze kroki - przekazał generał Ryder.Komentarza w sprawie odmówił także rzecznik rządu i szef BBN.