Małgorzata Manowska odniosła się w Polsat News m.in. do październikowego oświadczenia 30 tzw. starych sędziów Sądu Najwyższego. Stwierdzili oni w liście, że "istnieją zasadnicze przeszkody prawne", które uniemożliwiają uczestnictwo w rozpatrywaniu spraw razem z osobami powołanymi do SN "na podstawie wniosku Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w składzie i trybie przewidzianym ustawą z dnia 8 grudnia 2017 r.".
Pierwsza prezes SN stwierdziła, że to nie jest pierwsze takie oświadczenie i być może nie ostatnie. - Na razie nie dzieje się tak, żeby doszło do odmowy sprawowania wymiaru sprawiedliwości. Bardziej niebezpieczne od składania oświadczeń jest tzw. instrumentalizacja stosowania prawa czy też aktywizm polityczny w wykładni prawa. Np. sędzia na Twitterze ogłasza, że do dzisiaj wykładnia pewnego przepisu wyglądała w określony sposób, ale ponieważ mamy nadzwyczajne okoliczności, zmieniamy wykładnię prawa i teraz przez ten przepis będziemy rozumieli co innego - mówiła. - Proszę sobie wyobrazić, do jakiej sędziokracji i anarchii to może prowadzić - dodała.
Podkreśliła, że za samo złożenie oświadczenia nie grozi sędziom postępowanie dyscyplinarne. Czym innym jednak byłaby odmowa udziału w rozprawie z tzw. nowymi sędziami. - Ponieważ ustawa stanowi, że odmowa sprawowania wymiaru sprawiedliwości może być deliktem dyscyplinarnym, będę musiała postąpić zgodnie z ustawą, ale to nie będzie tak, że Manowska zrobi postępowanie dyscyplinarne. Mamy rzecznika dyscyplinarnego w Sądzie Najwyższym, mamy sąd w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej. On oceni zachowanie tych sędziów, a nie ja - mówiła.
Manowska powiedziała, że spór w Sądzie Najwyższym powinno się zażegnać poprzez rozmowę. Pierwszą prezes SN zapytano o możliwość zorganizowania okrągłego stołu środowisk sędziowskich. - Ten proces jest w toku. Być może niedługo dojdzie do takiego okrągłego stołu i zobaczymy wtedy, czy nasi politycy w togach, którzy tak chętnie występują w mediach, usiądą do tego stołu i będą rozmawiać na tematy rzeczywiście ważne dla Polski i dla wymiaru sprawiedliwości w Polsce - powiedziała. Manowska nie chciała zdradzać szczegółów. Powiedziała jedynie, że okrągły stół jest możliwy jeszcze w tym roku, "być może dzień przed Wigilią".