Były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego jest pewien, że Rosja nie wygra wojny w Ukrainie, a konsekwencje ostatnich porażek będą odczuwalne przez długie lata.
- Rosja z każdym miesiącem coraz więcej przegrywa, ponosi coraz większe koszty. [...] Nawet po zakończeniu tej wojny przez długie lata będzie ponosiła konsekwencje tej wojny. Będzie zostawać w tyle w stosunku do reszty świata. Będzie zostawać w tyle w stosunku do Ukrainy, która będzie odbudowywana przez państwa zachodnie, a Rosję kto będzie odbudowywał? Nikt - mówił gen. Koziej. Dodał, że konsekwencje będą się nasilać poprzez sankcje nakładane na Moskwę przez Zachód.
Generał stwierdził, że zmiana władzy w Rosji jest nieunikniona. - Jeżeli Władimir Putin będzie dalej u władzy, to tam się nic nie zmieni. Rosja tego kursu nie zmieni, będzie szła w przepaść. Jedyną nadzieją, jest to, że zmieni się tam władza polityczna - mówił wojskowy.
Zdaniem byłego szefa BBN istnieją trzy warianty przejęcia władzy w Rosji. - Jednym sposobem, najmniej prawdopodobnym, jest to, że Putin sam dostrzeże do tego, że idzie z Rosją ku przepaści i sam postanowi się usunąć, sam wyznaczy jakiegoś następcę. Tak, jak zrobił to Jelcyn, wyznaczając Putina - powiedział generał.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Według Kozieja nowo wyznaczony prezydent Rosji będzie mógł podążać swoją drogą, inną niż Putin.
- Drugą opcją jest to, że całe środowisko Putina będzie chciało go zmienić, na siłę wymusić na nim, żeby odszedł. A trzecią rewolucja. Może się lud zbuntować, ciężary wojny będą tak wielkie, że środowisko polityczne, elity polityczne nie będą w stanie zmienić tego kursu i dojdzie do buntu narodowego - mówił dalej były szef BBN.
W dalszej części programu gen. Koziej został zapytany o stan uzbrojenia polskiej armii. Były szef BBN powiedział, że jesteśmy na "średnim poziomie europejskim".
- Nie mam tutaj, jakiś wielkich zastrzeżeń. Oczywiście mamy wiele do zrobienia. To, co w tej chwili podejmuje się, te decyzje dotyczących zakupów, uzbrojenia w dużej części są zasadne, potrzebne.
- Diabeł tkwi w szczegółach. [...] W samej metodzie [...]. Nie w metodzie kopiuj-wklej, a przepuszczenia tych doświadczeń ukraińskich. Wojna w Ukrainie jest kopalnią doświadczeń wojskowych. Ale nie możemy podejmować takich samych decyzji co na Ukrainie. [...] Trzeba założyć, że po wojnie w Ukrainie Rosja będzie innym państwem, niż była przed wojną - stwierdził generał.
Karolina Hytrek-Prosiecka przypomniała, że według wyliczeń analityków Credit Agricole nakłady na polską obronę w przeciągu najbliższych 10 lat mogą przekroczyć nawet 1,5 biliona. Zdaniem wojskowego Polskę nie stać na takie wydatki.
- Te wszystkie plany przewidują, że mamy budować armię na kredyt. [...] Ten kontekst finansowy jest dla mnie bardzo wątpliwy. [...] Na szczeblu państw powinna być zachowana równowaga pomiędzy rozwojem a bezpieczeństwem. Wydaje mi się, że przez takie plany militarne my tę równowagę zachwiejemy - stwierdził generał.
Zdaniem gen. Kozieja Polska źle inwestuje, kupując dużą liczbę czołgów. Karolina Hytrek-Prosiecka z kolei stwierdziła, że możliwe, że nie posiadamy informacji o wszystkich zakupach MON.
- Jeżeli MON ma takie informacje, powinien się nimi podzielić. [...] Co jak co, ale zakupy uzbrojenia muszą być przy odsłoniętej kurtynie. Tajne powinny być działania operacyjne, ale zakupy powinny być jawne - powiedział generał.
Wojskowy dodał, że armia powinna być finansowana z budżetu państwa. - Wszystkie inne wydatki mogą być spoza budżetu, ale nie armia, żeby była finansowana poza budżetem, poza kontrolą parlamentu [...] To jest według mnie błąd systemowy - stwierdził były szef BBN.