W piątek wieczorem policja zorganizowała konferencję prasową ws. Marszu Niepodległości, który przeszedł ulicami Warszawy. - Spodziewamy się pytań dotyczących liczby [uczestników - red.]. Nie podajemy liczb, ponieważ taka jest taktyka naszego działania. Te informacje, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, z czym mamy do czynienia za naszą wschodnią granicą, nie są istotne do przekazania. To, co jest najważniejsze, to tak naprawdę to, że stawiliśmy czoła wydarzeniom, które odbyły się tego dnia w Warszawie. - zaznaczył nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik KSP.
Galeria zdjęć z Marszu Niepodległości
- Należy podkreślić, że jest to jedno z największych zabezpieczeń, jakie realizowaliśmy na terenie Warszawy. Wydarzenia odbywały się od samego rana, w nich brali udział policjanci. (...) Zabezpieczenie tego typu wydarzeń to konieczność uczestnictwa policjantów z pionu kryminalnego, prewencyjnego i logistycznego - powiedział.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Nadkom. Sylwester Marczak zaznaczył, że przygotowania trwały od dwóch dni. - Chodziło o zabezpieczenia i kontrole pirotechniczne. (...) Wszystkie te zadania były realizowane przez policjantów w Warszawie w ciągu ostatniej doby. I możemy mówić o 27 osobach, które zostały od samego rana zatrzymane - podkreślił, dodając, że chodzi o osobę poszukiwaną i m.in. korzystającą z drona mimo zakazu.
Funkcjonariuszom, którzy dbali o bezpieczeństwo, podziękował Mariusz Kamiński. "11 listopada to wyjątkowa data, która łączy i powinna łączyć Polaków" - napisał minister spraw wewnętrznych i administracji. "Dziękuję wszystkim instytucjom i służbom państwa, dzięki którym mogliśmy godnie i bezpiecznie świętować niepodległość Polski" - dodał.