Fundacja Wolność i Demokracja przekazała na Facebooku, że 2 listopada uzyskała zgodę władz ukraińskich na rozpoczęcie prac archeologiczno poszukiwawczych mogiły Polaków zamordowanych przez oddział UPA w lutym 1945 roku w miejscowości Puźniki na Podolu, w dawnym województwie tarnopolskim.
"Dziękujemy Władzom Ukraińskim za tę ważną decyzję oraz wszystkim przedstawicielom RP w szczególności Prezydentowi, Premierowi, Ministrowi Kultury i Dziedzictwa Narodowego, którzy podejmowali działania na rzecz umożliwienia poszukiwań i ekshumacji naszych Rodaków, których szczątki spoczywają na terenie Ukrainy" - czytamy we wpisie.
W rozmowie z Polską Agencją Prasową wiceszef MSZ, Marcin Przydacz przekazał, że strona ukraińska poinformowała resort formalnie notą, że prace poszukiwawcze będą możliwe z udziałem polskich specjalistów. Wiceminister dodał, że fakt formalnej notyfikacji ze strony Ukrainy, co do możliwości prowadzenia prac poszukiwawczych "jest dużą zmianą w stosunku do tego, jak wcześniej władze ukraińskie podchodziły do tej sytuacji".
- Ta zmiana nas cieszy. Uważamy, że to krok w bardzo dobrą stronę - podkreślił.
Z kolei Maciej Dancewicz, wiceprezes zarządu Fundacji Wolność i Demokracja poinformował, że poszukiwania mogił Polaków zamordowanych przez UPA rozpoczną się jeszcze w tym roku lub wiosną.
Wiceprezes zaznaczył, że konieczne jest jeszcze dopełnienie wszystkich formalności, które są bardziej skomplikowane ze względu na trwającą wojnę.
- Na szczęście ten teren znajduje się z dala od frontu, tym niemniej ze zrozumiałych względów, trzeba liczyć się z pewnymi przeszkodami - godzina policyjna, ograniczenia w ruchu pomiędzy obwodami Ukrainy itp. Z optymizmem zakładamy, że poszukiwania mogłyby się rozpocząć jeszcze w tym roku. Wbrew pozorom są one łatwiejsze w czasie łagodnej zimy, gdy bujna roślinność nie przeszkadza w dotarciu na miejsce. Wydaje się jednak, że bardziej realne będzie rozpoczęcie tych działań wiosną 2023 roku - mówił w rozmowie z PAP.