W Warszawie spodziewanych jest w piątek kilkadziesiąt zgromadzeń. Oprócz uroczystości państwowych najwięcej uczestników ma zgromadzić przechodzący przez centrum miasta Marsz Niepodległości.
Rzecznik komendanta stołecznego policji nadkomisarz Sylwester Marczak podkreśla, że 11 listopada stołecznych policjantów wspierać będą także funkcjonariusze z innych garnizonów z kraju.
Marczak zaznaczył, że policja jest przygotowana na zagrożenia, także wynikające z wojny za wschodnią granicą Polski. "Jestem przekonany, że w tym roku również w odpowiedni sposób zabezpieczymy to, co będzie się działo" - powiedział rzecznik.
Zaznaczył, że policja nigdy nie mówi o szczegółach analizy i siłach zaangażowanych w zabezpieczenie. Dodał, że takie informacje mogłyby dotrzeć także do osób, które potencjalnie mogłyby planować jakieś zdarzenia na ulicach Warszawy.
Policjanci proszą także o zwracanie uwagi na dziwne lub niebezpieczne sytuacje i informowanie o nich funkcjonariuszy. Chodzi przede wszystkim o osoby, które dziwnie się zachowują, czy o pakunki pozostawione w miejscach publicznych.
Marczak prosił także o informacje o osobach, które wznoszą prowokacyjne okrzyki lub noszą emblematy zakazane prawnie. Przypomniał, że symbol "Z", którym posługują się rosyjscy agresorzy, jest w Polsce zakazany.
Policja przypomina, że przez cały dzień na warszawskich ulicach obowiązują różnego rodzaju zmiany w organizacji ruchu. Część ulic będzie zamknięta dla ruchu, a autobusy i samochody będą musiały jechać objazdami.