Przed Kancelarią Premiera trwa protest służb mundurowych. - Państwo nie inwestuje w służby mundurowe. Żąda się od nas wyrzeczeń. Jesteśmy w służbie siedem dni w tygodniu 24 godziny na dobę, nie wyłączając świąt, wtedy kiedy inni odpoczywają - powiedział Rafał Jankowski, przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów.
Więcej wiadomości na stroni e głównej Gazeta.pl
Przedstawiciel związku zaapelował do władz, aby "zrobili to na, co ci wszyscy ludzie oczekują". - Nie może być tak, że za parę miesięcy czeka nas armagedon odejść. (...) Nie zgadzamy się na waloryzację uposażeń na tym poziomie i mówimy głośno panu premierowi: nie. A ja od kolegów i koleżanek policjantów mówię: panie premierze, mundial się zbliża, żółta kartka - podkreślił.
- Na koniec chciałem powiedzieć, że to, że jest to żółta kartka, to my jeszcze gramy. Jeszcze. Ale jak wyciągniemy czerwoną, to ta gra się skończy, a nie chcemy grać bezpieczeństwem Polek i Polaków, bo my jesteśmy od zapewniania bezpieczeństwa. Ja mam nadzieję, że to dotrze do tych, którzy podejmują decyzje - dodał.
Rafał Jankowski powiedział również, że "w tym gmachu [Kancelarii Premiera - red.] przejrzeli na oczy!". - Zobaczyli, ile nas jest na tej ulicy. Nie będziemy musieli zanosić tych petycji. Za chwilę minister spraw wewnętrznych i administracji sam je od nas odbierze - podkreślił.