Sąd Apelacyjny w Gdańsku ogłosił we wtorek 8 listopada wyrok dotyczący morderstwa 23-letniej Pauliny P., do którego doszło w Nowym Dworze Gdańskim (woj. pomorskie). Były partner ofiary ukrył jej szczątki na polu w Piotrowie. Mężczyzna poza karą więzienia musi też wpłacić rodzinie zamordowanej kobiety 200 tys. zł zadośćuczynienia.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku wyraził zgodę na upublicznienie wizerunku oskarżonego mężczyzny oraz wydał wyrok w sprawie zabójstwa, którego się dopuścił. Jest to drugi wyrok w sprawie, ponieważ pierwszy zapadł w kwietniu br. Wtedy Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał Patryka D. za winnego, jednak wymierzył mu karę 25 lat pozbawienia wolności. Miała ona zostać wykonana w systemie terapeutycznym - przekazuje "Dziennik Bałtycki".
Po ogłoszeniu wyroku apelację złożył obrońca oraz oskarżyciele. Okazało się, że Sąd Apelacyjny w Gdańsku zaostrzył wcześniejszą karę do dożywocia - wyrok ten jest prawomocny. Patryk D. może się ubiegać o przedterminowe zwolnienie po 25 latach.
Sędzia uzasadniając wyrok dodała, że skazany był zafascynowany między innymi filmowym Hannibalem Lecterem i Jokerem, z którym dodatkowo się utożsamiał. Mężczyzna interesował się także seryjnymi zabójcami i kanibalizmem.
W dniu zaginięcia Pauliny, jej matka otrzymała od niej wiadomość SMS: "mieszkanie mamy na teraz. Chcę trochę czasu dla siebie na własne życie. Żeby spróbować żyć sama. Byłabym wdzięczna za jakieś dwa miesiące bez kontaktu" - przekazuje RMF24. Rodzina była zaniepokojona, więc zawiadomiono policję. Ustalono, że Paulina wyjechała do byłego chłopaka z Warszawy, gdzie mieszkała z koleżanką. Następnie ślad po kobiecie zaginął. Szczątki kobiety znaleziono 30 kwietnia 2020 roku, nieopodal wsi Piotrowo, która znajduje się pod Nowym Dworem Gdańskim.
Jak się okazało, to Patryk D. zamordował byłą dziewczynę w Nowym Dworze Gdańskim w marcu 2020 roku. Mężczyzna był od początku na liście podejrzanych, ponieważ świadkowie widzieli go z 23-latką w wyżej wspomnianej miejscowości. Patryk D. przekazał policjantom, że spotkał się z kobietą, jednak później się rozstali.
Dopiero w maju 2020 roku Patryk D. przyznał się do zabójstwa i wskazał śledczym, gdzie zakopał zwłoki kobiety. Według prokuratury do zabójstwa doszło z powodu zazdrości mężczyzny. Przewodnicząca składu sędziowskiego Alina Miłosz-Kloczkowska przywołała też zawartość pamiętników Pauliny P., gdzie kobieta miała pisać, że była zmęczona emocjonalnie związkiem z oskarżonym oraz obawiała się Patryka D. Podczas dotychczasowego postępowania mężczyzna podkreślał, że interesował się przemocą oraz zabijaniem - przekazuje TVN24.