28-latka oszukała kilkadziesiąt osób, tworząc fałszywą zbiórkę pieniędzy na leczenie psa. Tak twierdzi Komenda Miejska Policji w Ostrołęce (woj. mazowieckie), która apeluje, by w podobnych przypadkach wykazywać się ostrożnością i ograniczonym zaufaniem.
Jak czytamy, w ubiegłym tygodniu z udziałem 28-latki były przeprowadzane tzw. czynności procesowe. W ich trakcie ustalono, że na konto kobiety wpłynęły pieniądze od wielu darczyńców z całej Polski. "Niestety okazało się, że ani jedna złotówka nie trafiła na wskazany w zbiórce cel, jakim było leczenie czworonoga" - podał we wtorek (8 listopada) kom. Tomasz Żerański.
Kobiecie zostało postawionych kilkadziesiąt zarzutów dotyczących oszustwa. Ostrołęczanka przyznała się do nich, za co wkrótce odpowie przed sądem. "Sprawa ma charakter rozwojowy" - twierdzi policja.
Osoby, które wpłaciły pieniądze na internetową zbiórkę pieniędzy zaczynającą się od słów "Pomóż mojemu pieskowi", proszone są o kontakt z Wydziałem dw. z Przestępczości Gospodarczej i Korupcji pod numerem telefonu: 47 704 15 00.
Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Ostrołęcka policja przypomina także, że aby prowadzić zbiórkę pieniędzy w naszym kraju, należy najpierw uzyskać zgodę wydaną przez fundację oraz Ministerstwo Finansów. "Bez wymaganych dokumentów zbiórka taka jest nielegalna" - podkreśla kom. Żerański i dodaje, że informacja o legalnej zbiórce pieniędzy zawsze zamieszczona jest na stronie internetowej Portalu Zbiórek Publicznych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji pod adresem zbiorki.gov.pl.
Prowadzenie publicznych zbiórek pieniędzy, które nie zostały wcześniej zgłoszone, jest wykroczeniem zagrożonym karą grzywny do pięciu tysięcy złotych. Zbieranie - bez stosownych zezwoleń - pieniędzy jako wolontariusz jest już przestępstwem, za które grozi nawet do ośmiu lat więzienia.