Stefan jest dziewięcioletnią świnią wietnamską. W rozmowie z "Super Expressem" jego właścicielka przyznała, że zwierzę miało wyjść tylko do ogrodu, jednak brama była otwarta, więc najwyraźniej Stefan z tego skorzystał i zniknął.
Aktualizacja: W piątek 4 listopada po godzinie 13 gmina Czerniejowo poinformowała, że zwierzę się odnalazło. "Był widziany w Przyborowie i Leśniewie, a znalazł się ostatecznie bardzo blisko Lipek. Musiał zrobić przez te parę dni niezłe koło i duuużo kilometrów" - napisała właścicielka w mediach społecznościowych.
- To bardzo inteligentne zwierzę, a Stefan jest wyjątkowo bystry i grzeczny - mówi właścicielka knura, dodając, że to zwierzę domowe, które ma swoje rytuały - je o regularnych godzinach i sygnalizuje potrzeby. - Prosimy wszystkich o pomoc. Na pewno go ktoś widział - mówi.
Stefan reaguje na swoje imię, jest oswojony, jednak - jak podkreśla kobieta - jest nieufny w stosunku do obcych. Nigdy wcześniej nie oddalał się od domu na tak długo.
Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W szukanie zwierzęcia zaangażowała się także gmina Czerniejewo (województwo wielkopolskie), która w swoich mediach społecznościowych zamieściła informację o poszukiwaniach. Okazuje się, że Stefan zniknął z domu w Lipkach cztery dni temu, pod koniec października. "Mógł pójść w stronę Przyborowa albo Leśniewa" - czytamy.
Z komentarzy pod postem wynika, że w czwartek (3 listopada) zwierzę było widziane w okolicy Przyborowo 11. "Szedł w stronę oczyszczalni ścieków" - napisano. Mimo to z kolejnych wiadomości wynika, że właściciele nadal nie znaleźli świni.