Daniel S. w rozmowie z Wirtualną Polską opowiedział o relacji z Karoliną W., z którą miał syna Leona. Mężczyzna przyznał, że na wywiad zgodził się tylko dlatego, że ma dość "kłamstw i hejtu", który wylał się w mediach społecznościowych po zabójstwie 4,5-letniego dziecka.
Daniel S. był poprzednim partnerem Karoliny W., z którą poznał się przez koleżankę z kolonii. Swoją relację rozwijali od gimnazjum - oboje, chociaż pochodzą z Warszawy, to uczęszczali do placówki działającej przy Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii "Pajacyk" w Radomiu. Daniel S. wyjaśnił, że nie trafili tam "za karę". - Ja miałem problemy z nauką i mój opiekun podpowiedział, że tam mogę otrzymać pomoc. Karolina chciała być ze mną. To był czas, w którym już wiedzieliśmy, że będziemy mieli dziecko - powiedział 20-letni obecnie mężczyzna.
Po urodzeniu Leona Karolina wróciła do Warszawy, gdzie zamieszkała z babcią. Zaczęła uczyć się eksternistycznie, a z powodu odległości związek nastolatków nie przetrwał. Znajomi Karoliny W. zarzucają Danielowi S., że nie interesował się chłopcem. - W tamtym okresie miałem też swoje problemy, które wpłynęły na moją relację z synem. Nie chciałem, żeby mnie widział w takim stanie, w jakim wtedy byłem. Nie miałem warunków, żeby to wszystko udźwignąć. Nie chcę opowiadać o szczegółach, bo to są bardzo wrażliwe kwestie, to wszystko było dla każdej ze stron trudne. Ale to nie tak, że nie chciałem tego dziecka lub migałem się od opieki nad nim - tłumaczy w rozmowie z WP.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Daniel S. twierdzi, że zaczął wychodzić na prostą i chciał odzyskać prawa do dziecka. - Żałuję, że nie podjąłem żadnych kroków wcześniej (...). Do tej pory nie mogę dojść do siebie. Pierwszego dnia płakałem całą noc - przyznaje.
20-latek dodał, że rodziny jego i Karoliny W. za sobą nie przepadały. Zapewnił jednak, że prababcia Leona bardzo dobrze opiekowała się dzieckiem. - Może nie byliśmy w najlepszych stosunkach, ale to była złota kobieta. Kochała go najmocniej na świecie, zrobiłaby wszystko dla niego, wychowała go jak swoje dziecko. Ona nie mogła nic zrobić, żeby zapobiec tej tragedii - przyznał mężczyzna. - Ja od początku nie lubiłem tego Damiana, ale nie przypuszczałem, że mogą doprowadzić do takiej tragedii - powiedział Daniel S. i stwierdził, że ona sam nie był najlepszym ojcem, ale ma nadzieję, że Karolina i Damian dostaną dożywocie.
Damian G. to obecny partner Karoliny W., który, tak jak ona, jest oskarżony o zabójstwo Leona. Jak mówią znajomi 19-latki, to za namową nowego chłopaka Karolina zdecydowała się wyprowadzić z dzieckiem od babci. Z informacji WP.pl wynika, że 19-latek był wychowankiem domu poprawczego, a Karolina W. miała zmienić się pod jego wpływem. Para miała też wspólne dziecko - ośmiomiesięcznego chłopca, który trafił już do rodziny zastępczej. 19-latka jest też w zaawansowanej ciąży. Trzecie dziecko może urodzić w areszcie na warszawskim Grochowie.