Do zdarzenia doszło w gminie Hrubieszów (woj. lubelskie). Na policję zadzwoniła kobieta i przekazała funkcjonariuszom, że jej 12-letni syn zabrał kluczyki i razem z 16-letnią siostrą odjechał w nieznanym kierunku. 37-latka nie mogła nic zrobić, bo chłopak zamknął ją w domu - podaje w czwartek (3 listopada) portal Lublin112.pl.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
W poszukiwanie dzieci kobiety zostały zaangażowanie hrubieszowskie patrole. 37-latce udało się dodzwonić do córki i powiadomić, że jej i brata szuka policja. Rodzeństwo zdecydowało się wrócić do domu. Chłopak tłumaczył, że zamknął matkę, by ta "nie mogła z niego wyjść i udaremnić ich planów".
- Matka nastolatków nie kryła radości z ich szczęśliwego powrotu. Kiedy emocje opadły, z rozbrajającą szczerością wyjaśniła mundurowym, że tak naprawdę była całkiem spokojna, gdyż uważa, że jej 12-letni syn "jeździ samochodem lepiej od niejednego dorosłego" - mówi portalowi Kronika Tygodnia aspirant sztabowy Jarosław Karkuszewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie.
- Jak się wkrótce okazało, chłopiec na wspólną przejażdżkę samochodem został namówiony przez starszą siostrę, która umówiła się na spotkanie z kolegą mieszkającym w pobliskiej miejscowości - komentuje asp. szt. Jarosław Karkuszewski. Choć 37-latka nie złożyła zawiadomienia przeciwko dzieciom, to sprawa trafi do sądu rodzinnego.