Młodzieżowe Słowo Roku 2022 coraz bliżej finału. Co o nim sądzi pokolenie Z? "Przedpotopowa farsa"

Amba, inba, boomer, jesieniara czy huncwot - to tylko kilka przykładów kandydatów do tytułu Młodzieżowego Słowa Roku 2022. Jeśli ktoś, jak nasi rozmówcy, uważa słowa, które są na liście za przedpotopowe, ma jeszcze szansę, by zareagować. Na zgłaszanie najbardziej hajpowych propozycji zostało jeszcze kilka dni.

Wydawnictwo Naukowe PWN razem z Uniwersytetem Warszawskim organizują konkurs już po raz siódmy. Do 8 listopada można zgłaszać propozycje słów, które mogłyby zostać uznane za Młodzieżowe Słowo Roku 2022. Rozstrzygające głosowanie na jedną z 20 najczęściej zgłaszanych propozycji potrwa od 15 do 30 listopada. 

W poprzednich latach wygrywały słowa: śpiulkolot, alternatywka, dzban, iks de, sztos. Wśród tegorocznych propozycji są już wspomniane: amba, imba, boomer, jesieniara, huncwot, hajp, ale też wypas czy wtopa. 

W skład jury plebiscytu wchodzą prof. dr hab. Marek Łaziński, prof. dr hab. Ewa Kołodziejek, dr hab. prof. ucz. Anna Wileczek oraz Bartek Chaciński, dziennikarz "Polityki".

Młodzieżowe Słowo Roku 2022? "Przedpotopowa farsa"

Redakcja Gazeta.pl zapytała przedstawicieli pokolenia Z, co sądzą o wyborach Młodzieżowego Słowa Roku.

Jeremi, w tym roku pisał maturę, pracuje w księgarni: Młodzieżowe słowo roku to jest farsa i starzy ludzie próbują udawać, że są cool i że rozumieją. Większość z tych słów jest w użyciu od lat. Ja nigdy nie oddałem głosu w czymś takim, nie bardzo mnie interesują te wyniki. Niektórych słów, które się tu pojawiają, używam, niektórych nie. Wydaje mi się to takie żałosne dosyć. Fajnie by było, gdyby osoby zajmujące się językiem zajęły się raczej tym, że każdy może mówić tak jak mu wygodnie i nie ma sensu zmuszać ludzi do wyrażania opinii w jakiś określony sposób. I to by było cool. Myślę, że moim młodzieżowym słowem roku byłoby to: mam trochę dosyć, że starsze osoby, narzucające nam wzorce kulturowe, traktują młodych ludzi tak protekcjonalnie. Zróbmy konkurs na słowo roku hydraulików albo dziennikarek. Strasznie to jest protekcjonalne.

Julia, studentka prawa, pracuje w gastro, jest slamerką: Konkurs uważam za ciekawe przedsięwzięcie. Język się rozwija i błądzi w różnych kierunkach. Myślę, że do pewnego stopnia takie słowotwórstwo jest konieczne, choć część wyrażeń wydaje się usilnie próbować skracać język, nawet w aspektach gdzie tej potrzeby nie ma. Trzeba jednak przyznać, że większość z propozycji jest zabawna i faktycznie charakterystyczna dla ostatnich lat. Np. wiele propozycji z koronawirusem czy określeniami dotyczącymi poglądów politycznych, czy stylu życia.

Martyna, studentka psychologii: Ja ten konkurs lubię, jest bardzo zabawny. Niektórych słów używam, ale niektóre pierwszy raz na oczy widzę. Wydaje mi się, że ludzie jak widza coś śmiesznego pierwszy raz na oczy, to na to głosują i robią zakłady. To ma status wydarzenia typu sylwester u Andrzeja na Facebooku. Wydaje mi się, że słowo "baza" najlepiej odzwierciedla czternastolatki robiące tiktoki o realizmie kapitalistycznym. To mój smutny faworyt z grupek na Facebooku.

Michał, studiuje edytorstwo na UJ: Większość słów jest przestrzelona i rozmija się z użyciem i znaczeniem, sporej części nie widziałem nigdy użytej, dużo jest sprzed kilku lat. Konkurs jest albo żartem, albo pożywką dla korpo speców od social mediów próbujących złapać kontakt z nową grupą konsumentów, ale lubię go, bo to jak halloween, sezonowa zabawa.

Bartłomiej, dziennikarz kultura.gazeta.pl: Dla mnie ten plebiscyt od jakiegoś czasu to trochę nieporozumienie. Jest tam dużo słów, których wcale nie słyszę, nie rzuciły mi się w oczy, albo trochę przedpotopowe typu: "bajerancki", które raczej było w użyciu w latach dwutysięcznych. Mam 24 lata i nie jestem już taki młodzieżowy jak licealiści, ale ciekawym przykładem jest słowo "hype". Używam go często, w wakacje zdarzyło mi się je użyć w rozmowie z 28-latkiem i on już nie wiedział, co to znaczy.

Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Girzyński o budowie muru na granicy z Rosją: Lepiej pobudować coś ponad miarę niż zaniedbać

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: