1 listopada na cmentarzu w Kowarach koło Jeleniej Góry (woj. dolnośląskie) interweniowały cztery patrole policji. - Zgłoszenie dotyczyło awanturujących się Romów, była to grupa około 20 osób - przekazała podinsp. Edyta Bagrowska, oficerka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze, cytowana przez Interię.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak informuje podinsp. Edyta Bagrowska zgłoszenie dotyczące zachowania Romów wpłynęło około godz. 13.40. Wtedy też trwała msza na cmentarzu, a Romowie zgodnie ze swoją tradycją biesiadowali na grobach bliskich - zachowywali się głośno i pili alkohol. Doszło jednak do awantury z innymi osobami obecnymi na cmentarzu. Na miejsce została wezwana policja, która początkowo nie chciała interweniować. Jeden ze świadków zdarzenia w rozmowie z RMF24 przekazał, że była to "wielka zadyma, jak na meczu". Nagranie ze zdarzenia pojawiło się w serwisie YouTube.
Romowie byli dość hałaśliwi. Policjanci najpierw zatrzymali jednego mężczyznę, do wytrzeźwienia. Gdy wyprowadzili go za bramę cmentarza, wybiegło kolejnych dwóch, którzy chcieli uwolnić kolegę. Zaatakowali oni policjantów, jeden z funkcjonariuszy podczas szarpaniny został uderzony w twarz. - Zatrzymaliśmy trzy osoby. Jedną do wytrzeźwienia, a dwie za czynną napaść na policjantów. Formalne zarzuty usłyszą one w środę po dokładnym zbadaniu okoliczności zdarzenia - wyjaśniła podinsp. Edyta Bagrowska, cytowana przez Interię.