Sąd Rejonowy w Sanoku (woj. podkarpackie) wydał wyrok skazujący wobec lekarza tamtejszego szpitala. Medyk jest winny znieważenia ratowników medycznych, którzy w 2020 roku przywieźli na SOR chłopca, który potrzebował natychmiastowej pomocy. Mężczyzna krzyczał, wulgarnie się wysławiał i obrażał ratowników.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
W związku z tym, że ratownicy medyczni są funkcjonariuszami publicznymi, a więc są objęci ochroną prawną, sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Sanoku. Następnie została przejęta przez tamtejszy Sąd Rejonowy, gdzie była prowadzona z art. 226 par. 1 kk, który dotyczy znieważenia funkcjonariuszy publicznych podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych.
Wyrok nakazowy w tej sprawie zapadł w 2021 roku. Tego typu wyrok może zostać orzeczony, gdy za przestępstwo grozi kara grzywny, nagany lub ograniczenia wolności. Wyrok nakazowy jest wydawany podczas posiedzeń niejawnych, bez prowadzenia rozprawy.
Sąd wymierzył wtedy mężczyźnie karę grzywny w postaci 50 stawek dziennych po 20 zł. Ratownicy uznali jednak, że kara jest zbyt mała. Sąd Rejonowy w Sanoku przeprowadził więc proces, a 18 października br. zapadł wyrok. Skazano lekarza na karę grzywny wynoszącą 100 stawek dziennych po 30 zł. Zasądzono też nawiązki dla ratowników wynoszące po 500 zł oraz pokrycie kosztów postępowania procesowego. Wyrok jest nieprawomocny - informuje portal sanok.naszemiasto.pl.
Do zdarzenia doszło 27 marca 2020 roku, kiedy ratownicy przywieźli do szpitala w Sanoku czteroletnie dziecko, które miało poważne ataki duszności. Sytuacja była na tyle poważna, że medycy podjechali karetką pod sam SOR, po czym wnieśli dziecko do szpitala. Była z nimi również matka dziecka.
Po wejściu do placówki spotkali lekarza, który przekazał, że kończy dyżur, w związku z czym dzieckiem zajmie się inny medyk. Po chwili usłyszeli słowa lekarza: "Co to za debile, skoro k… wchodzą jak do stajni?" - przekazuje portal sanok.naszemiasto.pl.
Wtedy pielęgniarka powiedziała ratownikom, że na drzwiach SOR-u widnieje kartka, informująca, że w związku z epidemią, wejście na oddział ratunkowy jest niemożliwy. Ratownicy nie zastosowali się do tych wytycznych, a jeden z nich podszedł do lekarza i poinformował, że włącza dyktafon w związku z jego zachowaniem. Wtedy usłyszał od mężczyzny: "Jak jesteś debilem, będę do ciebie mówił jak do debila". Mężczyzna miał też w wulgarny sposób odnieść się do sposobu zaparkowania karetki przed szpitalem.
Lekarz ma już na koncie wyrok, który został wydany przez Sąd Rejonowy w Lesku. Dotyczy on wydarzeń z 2019 roku, gdy mężczyzna naraził na niebezpieczeństwo pacjenta po próbie samobójczej. Zaniechał odpowiednich działań leczniczych, postawił błędną diagnozę i wypisał pacjenta do domu. Pięć godzin po opuszczeniu szpitala, mężczyzna zmarł.
"Sąd za nieudzielenie pomocy pacjentowi po próbie samobójczej skazał lekarza na rok pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na okres próby wynoszący trzy lata. Zasądził również na rzecz dwójki oskarżycieli posiłkowych po 30 tys. zł nawiązki oraz pokrycie kosztów procesowych. Prokuratura Okręgowa w Krośnie, jak i pełnomocnik oskarżonego wnieśli apelację od tego wyroku" - przekazuje portal nowiny24.pl.